O procederze poinformowała w Polskim Radiu Iwona Prószyńska z Zespołu CERT Polska działającego w strukturach Państwowego Instytutu Badawczego NASK. Jak wyjaśniła, oszuści wykorzystują schemat znany z innych, podobnych akcji. Oszuści rozsyłają wiadomości SMS-y, których nadawcą jest rzekomo mObywatel. W treści znajduje się link do fałszywej strony sklepu Play Store, na której można pobrać fałszywą aplikację mObywatel. Po instalacji aplikacja uzyskuje możliwość wykradania danych logowania m.in. do serwisów bankowych.
Czytaj więcej
Na wybory 15 października nie trzeba zabierać plastikowego dowodu osobistego lub paszportu. Po raz pierwszy tożsamość można będzie potwierdzić elektronicznym mDowodem.
- Przeważnie samo kliknięcie w link nie niesie dla nas negatywnych konsekwencji, trafiamy jednak na stronę przygotowaną specjalnie dla nas przez przestępców. Tak też jest w przypadku fałszywej aplikacji mObywatel. Mamy zalogować się, wykorzystując dane logowania do bankowości elektronicznej. Strona ta jest bardzo wiarygodnie przygotowana i czasami zdarza się, że strony fałszywa i prawdziwa wyglądają identycznie. Odróżnia je pasek adresu - zwraca uwagę Iwona Prószyńska.
Prószyńska radzi, by po odebraniu takiej wiadomości w pierwszej kolejności sprawdzić nazwę domeny, czyli adres strony.
Jeżeli na fałszywej stronie wpiszemy swoje dane do logowania do bankowości elektronicznej, nasze konto stoi otworem dla przestępców - ostrzega Iwona Prószyńska. Możemy spodziewać się ogołocenia rachunku z pieniędzy albo zaciągnięcia przez oszustów kredytu na nasze dane osobowe.