NBP widzi inflację w granicach celu w połowie 2026 roku, rynek dużo wcześniej

Nowa projekcja inflacyjna NBP nieco się zdezaktualizowała tuż po tym, jak została zaprezentowała. Można się spodziewać, że trajektoria inflacji będzie w tym roku niższa od prognoz.

Publikacja: 14.03.2025 18:20

Prezes NBP Adam Glapiński

Prezes NBP Adam Glapiński

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Inflacja w styczniu i w lutym wyniosła 4,9 proc. rok do roku, wyraźnie poniżej prognoz ekonomistów. To oznacza, że spodziewana na początek roku górka inflacyjna rzeczywiście zaistniała, niemniej jest niższa, niż oczekiwano. Ba, opublikowana raptem w piątek nowa projekcja NBP dla inflacji i PKB zakładała, że w pierwszym kwartale inflacja w Polsce wyniesie średnio 5,4 proc. Żeby tak było, w marcu inflacja musiałaby wynieść około 6,4 proc. To niemożliwe. Owszem, może wynieść lekko powyżej 5 proc., ale to oznaczałoby średniokwartalną inflację w okolicach 5 proc., o 0,4 pkt proc. poniżej projekcji NBP.

Niższy punkt startowy to ryzyko w dół dla prognoz na resztę roku. Zgodnie z projekcją Narodowego Banku Polskiego w drugim kwartale inflacja miałaby spaść do 5,2 proc. (średnio w kwartale), w trzecim do 4,1 proc., w czwartym wzrosnąć do 4,8 proc. – Wydaje się, że wpływ rewizji wag jest raczej krótkookresowy, dotyczy głównie pierwszej połowy roku – komentował podczas piątkowej konferencji prasowej Jacek Kotłowski, dyrektor departamentu analiz i badań ekonomicznych NBP.

NBP nadal zakłada wzrost inflacji pod koniec roku

Nowa projekcja NBP zakłada, że po górce w czwartym kwartale br., w latach 2026-2027 inflacja powinna spadać: w połowie 2026 r. ma zejść poniżej 3,5 proc. (granica górnego pasma odchyleń od celu NBP: 2,5 proc. +/1 pkt proc.). Idealnie w cel 2,5 proc. „wstrzelić” się mamy zaś pod koniec przyszłego roku. To przy założeniu stałych stóp procentowych.

Uważana za lepszy miernik siły wewnętrznych procesów inflacyjnych w gospodarce inflacja bazowa (tj. z wyłączeniem cen energii i żywności) ma pozostawać na poziomie około 4 proc. w zasadzie przez cały 2025 r. – zgodnie z marcową projekcją NBP – i silniej spadać dopiero w 2026 r. (do 3,3 proc. na koniec 2026 r. i 2,5 proc. na koniec 2027 r.). „Lepkość” inflacji bazowej wynika przede wszystkim z wciąż uporczywej inflacji cen usług (w lutym 6,6 proc. r./r.), pochodnej wzmożonego popytu na nie oraz wysokiej dynamiki płac w gospodarce narodowej. Ta jednak ma stopniowo spadać, zgodnie z projekcją NBP do 7,9 proc. w czwartym kwartale 2025 r., 6,1 proc. rok później i 4,9 proc. pod koniec 2027 r. (względem 12,4 proc. w czwartym kwartale ub.r.).

Czytaj więcej

Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole BP: W Unii idziemy w kierunku luzowania reguł fiskalnych

Z projekcją inflacyjną NBP jest ważny „problem”. Zakłada ona zniesienie maksymalnej ceny energii dla gospodarstw domowych (500 zł/MHw) od października i odmrożenie na poziomie obecnych taryf (623 zł/MHw). To założenie o tyle zrozumiałe, że bazuje na aktualnym stanie prawnym. Jednocześnie sygnały z rządu i spółek energetycznych dają dużą nadzieję, że po wrześniu taryfy energetyczne będą wyraźnie niższe niż obecnie, lub działania osłonowe zostaną przedłużone. – Ścieżka inflacji w drugiej połowie 2025 r. i 2026 r. jest bardzo mocno uzależniona od jednej decyzji taryfowej, co do której wiemy, że będzie inna niż NBP założył w projekcji – nie owijają w bawełnę analitycy ING Banku Śląskiego.

Średnie prognozy ekonomistów nie wskazują na odbicie inflacji pod koniec roku. W ogóle są zwykle wyraźnie niższe niż banku centralnego. Przykładowo analitycy ING Banku Śląskiego i Pekao spodziewają się spadku inflacji w okolice lub poniżej 3,5 proc. (a więc górnej granicy odchylenia od celu inflacyjnego NBP) już od lipca br. i odczytów w okolicach 3–3,5 proc. w całej drugiej połowie roku. Podobnie sprawę widzi Marcin Kujawski, starszy ekonomista w BNP Paribas. - Uważamy, że w drugiej połowie roku tempo wzrostu cen konsumpcyjnych oscylować będzie w okolicach 3-3,5 proc. – mówi „Parkietowi”.

NBP rewiduje prognozę PKB w górę

Zgodnie z marcową projekcją NBP, polska gospodarka ma w tym roku urosnąć o 3,7 proc., a w 2026 r. o 2,9 proc. To kolejno prognozy o 0,3 i 0,1 pkt proc. wyższe niż w poprzedniej projekcji, z listopada 2024 r. Największe rewizje dotyczą tempa wzrostu polskiej gospodarki na przełomie 2025 i 2026 r. Przykładowo, na czwarty kwartał 2025 r. NBP widzi wzrost PKB rok do roku o 4,1 proc., podczas gdy w listopadzie prognozował „tylko” 3,2 proc. Ta rewizja w największym stopniu wynika z podniesienia prognoz dynamiki inwestycji i spożycia publicznego w tym okresie. Aż do połowy 2026 r. ekonomiści banku centralnego spodziewają się też negatywnego wkładu eksportu netto w polski wzrost gospodarczy.

Jednocześnie niemal w całym horyzoncie, czyli do końca 2027 r., prognozy NBP wskazują na ujemną lukę popytową, czyli wzrost gospodarczy poniżej potencjalnego. To, przypomnijmy, przy założeniu braku zmian stóp procentowych w całym horyzoncie prognozy. Ta prognoza również może być argumentem za luzowaniem polityki pieniężnej, aczkolwiek z czwartkowych słów prezesa Glapińskiego wynika, że obecnie RPP skupia się przede wszystkim na zbiciu inflacji. - Aby wspierać rozwój gospodarczy i wzmóc inwestycje, musimy obniżyć inflację, nie stopy procentowe. To niska i stabilna inflacja jest gwarantem zrównoważonego rozwoju gospodarczego – mówił szef NBP. Dodawał, że dopiero gdy RPP sprowadzi trwale inflację do celu 2,5 proc., mógłby wspierać politykę rozwojową kraju.

Inflacja w styczniu i w lutym wyniosła 4,9 proc. rok do roku, wyraźnie poniżej prognoz ekonomistów. To oznacza, że spodziewana na początek roku górka inflacyjna rzeczywiście zaistniała, niemniej jest niższa, niż oczekiwano. Ba, opublikowana raptem w piątek nowa projekcja NBP dla inflacji i PKB zakładała, że w pierwszym kwartale inflacja w Polsce wyniesie średnio 5,4 proc. Żeby tak było, w marcu inflacja musiałaby wynieść około 6,4 proc. To niemożliwe. Owszem, może wynieść lekko powyżej 5 proc., ale to oznaczałoby średniokwartalną inflację w okolicach 5 proc., o 0,4 pkt proc. poniżej projekcji NBP.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Co za dane o inflacji w Polsce! "Wszystkie ścieżki właśnie się zdezaktualizowały"
Dane gospodarcze
Stopy procentowe bez zmian. Jest decyzja Rady Polityki Pieniężnej
Dane gospodarcze
Rusza posiedzenie RPP. Ekonomiści nie mają wątpliwości ws. stóp procentowych
Dane gospodarcze
Wzrost gospodarczy w UE i strefie euro w górę, Polska wśród liderów
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Dane gospodarcze
Po cięciu stóp procentowych szefowa EBC mówi, czego można się spodziewać w polityce pieniężnej
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń