Taki obraz sytuacji w polskim przemyśle maluje PMI, wskaźnik koniunktury bazujący na ankiecie wśród menedżerów logistyki przedsiębiorstw. Jak podała we wtorek firma IHS Markit, w styczniu zmalał on do 54,5 pkt. z 56,1 pkt w grudniu.
Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści przeciętnie spodziewali się odczytu na poziomie 56 pkt. Mimo to, zniżkę PMI do 54,5 pkt trudno uznać za jednoznacznie rozczarowującą. Wskaźnik ten wrócił tylko do poziomu sprzed zaskakującej zwyżki w grudniu, gdy ekonomiści spodziewali się jego istotnego spadku. Poza tym, każdy odczyt PMI powyżej 50 pkt oznacza teoretycznie, że w odczuciu ankietowanych menedżerów logistyki sytuacja w przemyśle przetwórczym poprawia się w ujęciu miesiąc do miesiąca. Dystans od tej granicy można interpretować jako miarę tempa tej poprawy. W tym świetle w styczniu rozwój polskiego przemysłu był – na tle historycznym – bardzo szybki. A szczegółowe wyniki ankiety, na której bazuje PMI, też są dość optymistyczne.