Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił do prokuratury o wszczęcie postępowania przygotowawczego w sprawie przekroczenia uprawnień służbowych przez funkcjonariusza Straży Granicznej w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców. Organy ścigania otrzymujące od Rzecznika takie żądanie obowiązane są niezwłocznie wszcząć postępowanie przygotowawcze.
Z materiałów sprawy otrzymanych od Komendanta Oddziału SG wynika, że w stołówce ośrodka doszło do rozmowy funkcjonariusza SG z obywatelem Gwinei. Nagrania monitoringu nie zawierają dźwięku. Na ich podstawie można jednak zasadnie przyjąć, że funkcjonariusz nakazywał cudzoziemcowi opuścić kolejkę, kilkukrotnie wskazując kierunek przeciwny do tego, w którym stoi kolejka.
Czytaj więcej
- Jesteśmy w zdecydowanie złej kondycji, jeśli chodzi o przestrzeganie praw człowieka. Widzimy opresyjność, widzimy, że dochodzi do nieludzkiego traktowania. Jest na to polityczne przyzwolenie - uważa Hanna Machińska, która do końca grudnia była zastępcą Rzecznika Praw Obywatelskich.
Widać, jak funkcjonariusz popycha cudzoziemca, po czym próbuje złapać go za ramię, ale ten wyrywa się, nie atakując go. Funkcjonariusz niemal natychmiast sięga po paralizator i ponownie odpycha cudzoziemca, trzymając wyciągniętą rękę w jego stronę, którą próbuje odtrącić cudzoziemiec. Funkcjonariusz w dalszym ciągu odpycha cudzoziemca, który zostaje przyparty do ściany. W 7 minucie 25 sekundzie nagrania funkcjonariusz używa paralizatora.
W ocenie RPO użycie środków przymusu bezpośredniego było niezasadne, bo cudzoziemiec nie był agresywny. Po każdorazowym odepchnięciu stał w miejscu, nie wykonywał gwałtownych gestów, a w ręce trzymał plastikowy talerz. Rozmowie przyglądał się zaś tylko jeden inny cudzoziemiec.