Polski Holding Farmaceutyczny, który miał być prywatyzacyjnym mechanizmem dla państwowych producentów leków, przetrwa dłużej, niż pierwotnie zakładano. Mimo zapowiedzi do końca 2010 r. Skarbowi Państwa nie udało się też pozbyć udziałów w innych firmach z branży.
– Prywatyzacja? Nic nie wiemy – usłyszeliśmy w warszawskim Biomedzie. Pod koniec 2009 r. przetarg na sprzedaż akcji spółki zakończył się bez rozstrzygnięcia. Państwowy właściciel nie wyszedł tej wytwórni surowic i szczepionek na zdrowie. Dwie pozostałe, od dawna w prywatnych rękach, rozwijają się świetnie: Biomed Lublin wybiera się w tym roku na giełdę.
Nie powiodły się pierwsze próby sprzedaży Polf Warszawa i Tarchomin, spółek PHF. Holding liczy, że sukces sprzedaży Polfy Warszawa (bardzo prawdopodobny, bo oferty wstępne złożyło pięciu liczących się inwestorów) skusi chętnych z zagranicy także do udziału w ponownej prywatyzacji ostatniego państwowego producenta leków w kraju. Choć ci, którzy chcą kupić Polfę Warszawa (jej wartość nieoficjalnie szacowana jest na ok. 0,5 mld zł), słysząc o drugiej z Polf, nie wyrażają entuzjazmu.
1 - 1,2 mld zł mogą być warte udziały państwa w sektorze farmaceutycznym
Skarb Państwa ma też wciąż 40 proc. udziałów w Cefarmie Rzeszów, którego większościowym właścicielem jest ACP Pharma. Styczniową aukcję z braku ofert odwołano. Fiaskiem zakończyła się też pierwsza próba sprzedaży Centrali Farmaceutycznej Cefarm, ostatniego dystrybutora leków z udziałem Skarbu Państwa. W czasach PRL i centralnego zaopatrywania państwowych Cefarmów warszawska firma pełniła kluczową rolę, teraz jej głównym aktywem są grunty w centrum stolicy.