Blisko 18 tys. największych w Polsce firm w swoich sprawozdaniach finansowych za 2021 r. wykazało 2,1 bln zł przychodu, przy 156,8 mld zł zysku netto, od którego zapłaciły 38 mld zł podatku dochodowego – wynika z analizy wywiadowni Dun & Bradstreet, którą „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza. To wyniki firm największych – uwzględniono tylko podmioty, z wartością podatku dochodowego ponad 50 tys. zł.
– Wpłacony podatek stanowi 1,8 proc. ich całkowitego przychodu. W porównaniu z minionymi latami widać znaczący wzrost nie tylko przychodu, zysku, ale także udziału podatku w przychodach firmy – komentuje rzecznik firmy Tomasz Starzyk. W ostatnich latach utrzymuje się korzystny dla fiskusa trend: w 2020 roku udział podatku w przychodach firmy wyniósł 1,24 proc., w 2019 roku – 1,15 proc., a w 2018 roku – 1,19 proc.
Żniwa dla fiskusa
– Wzrost wartości płaconego podatku CIT jest w zdecydowanej mierze efektem zmian w koniunkturze gospodarczej. Warto pamiętać, że wyniki firm za 2020 r. znajdowały się pod silną presją związaną z pandemią Covid-19, a w poprzednich latach również pod wpływem niskich marż w okresie niskiej inflacji i znacznej presji konkurencyjnej – zwraca uwagę Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Teraz sytuacja znacząco się zmienia: w wynikach finansowych przedsiębiorstw widoczny jest efekt dynamicznego ożywienia gospodarczego w okresie odbudowy po pandemii, napędzanego przez szybko rosnącą konsumpcję. Przejściowym efektem zjawisk inflacyjnych jest wzrost rentowności w niektórych sektorach, zwłaszcza związanych z energią – dodaje Kozłowski.
Czytaj więcej
Rząd planuje na 2023 r. wysoki deficyt sektora finansów publicznych na poziomie 4,2–4,4 proc. PKB. To między innymi efekt wzrostu wydatków na zdrowie i obronność.