Eksperci zalecają ostrożność: wyceny giełdowych firm z sektora farmaceutycznego i biotechnologicznego szybują, a prawdopodobieństwo, że to właśnie Polacy wynajdą lek czy szczepionkę na koronawirusa, jest bardzo niskie.
– W mojej opinii słowo „bańka" może trafnie oddawać obserwowane ostatnio zwyżki kursów akcji niektórych spółek – mówi Marcin Szuba, dyrektor inwestycyjny w Esaliens TFI, specjalizujący się w zarządzaniu globalnymi funduszami z obszaru ochrony zdrowia. Według niego na obecnej pandemii koronawirusa zarabiać będą przede wszystkim zachodnie firmy, mające zaawansowane technologie, duże środki finansowe i wieloletnie doświadczenia poparte rejestracją swoich produktów.