Veolia zamierza użyć do pierwszej części tej operacji własnych środków finansowych, a w razie złożenia oferty na całość Suezu może podwyższyć kapitał — poinformował podczas telekonferencji Antoine Frérot, prezes światowego lidera w likwidacji śmieci i utylizacji wody. Cała operacja będzie kosztować ok. 10 mld euro, a po przejęciu długu Sueza zapewni tej grupie wartość rynkową rzędu 20 mld euro — dodał Frérot. Sposób sfinansowania pozwoli Veolii panować nad jej długiem i zachować ocenę firmy atrakcyjnej do inwestowania w nią, ponadto operacja nie będzie mieć ujemnych skutków na zatrudnienie we Francji — cytuje go Reuter.
Veolia proponuje Engie po 15,50 euro w gotówce za 29,9 proc. udziałów, oferta jest aktualna do 30 września. Proponowana cena oznacza premię 50 proc. wobec kursu zamknięcia akcji Suezu 30 lipca, tuż przed komunikatem Engie, że zastanawia się nad wszystkimi rozwiązaniami dotyczącymi jej ok. 32 proc. w Suez.
Akcje Suez zakończyły sesję w piątek ceną 12,24 euro, w poniedziałek skoczyły o 21 proc, do 14,70, akcje Engie zyskały 5 proc., a Veolii najpierw straciły 0,5 proc., a następnie zyskały 7,2 proc.
Engie poinformowała, że zapozna się z tą propozycją w najbliższych tygodniach. Suez przyjęła do wiadomości tę inicjatywę, „o którą nie występowała i która nie była tematem dyskusji. Suez zwoła w najbliższym czasie radę administracyjną, aby przestudiować tę operację i jej rozważane skutki".
Dla Antoine Frérota zmiana stanowiska Veolii pod koniec lipca jest wymarzoną okazją, bo rynek utylizacji wody i likwidacji śmieci jest bardzo rozczłonkowany, a działalność Veolii i Suez zazębiają się głównie we Francji. Veolia i Suez razem kontrolują niecałe 5 proc. światowego rynku o wartości 1,4 bln euro — powiedział. Veolia widzi jednak pewne problemy z konkurencją i ogłosiła umowę z francuską grupą od zarządzania infrastrukturą Meridiam o odstąpieniu jej działu utylizacji wody we Francji za sumę, której nie ujawniono.