Po przedłużeniu przez prezydenta Emmanuela Macrona ograniczeń w poruszaniu się po Francji do 11 maja minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire poinformował, że gospodarce nstąpo w tym roku spadek wyniesie 8 proc. PKB zamiast zakładanych wcześniej 6 proc.
- Ograniczenie swobody poruszania się jest dłuższe niż można było zakładać. Oczywiście będzie to mieć większy wpływ na nasz wzrost — powiedział Le Maire w kanale BFM TV i w rozgłośni RMC. Dłuższe ograniczenie „pogorszy także liczby dotyczące finansów publicznych. Zwiększy na przykład deficyt budżetowy z 7,6 proc do 9 proc PKB. Od II wojny światowej nie było czegoś takiego w kraju — powiedział z kolei minister ds. budżetu, Gérald Darmanin w rozgłośni France Info. W jego otoczeniu mówi się, że spadek działalności gospodarczej zwiększy straty z poboru podatków o 43 mld euro wobec zakładanych wcześniej 37 mld.
Ministrowie nie potrafili określić wielkości zadłużenia finansów publicznych, które w pierwszym podejściu do nowelizacji budżetu miało wynieść 112 proc. PKB. — Jesteśmy w trakcie oceniania tego długu — stwierdził Bruno Le Maire, ale bronił strategicznych decyzji rządu o zwiększeniu zadłużenia dla ratowania gospodarki.
W ubiegłym tygodniu rząd zwiększył pakiet pomocy do 100 mld euro, ponad 4 proc. PKB. — A jeśli trzeba będzie zrobić więcej, to będziemy to robić, jak długo będzie konieczne — stwierdził Le Maire. Pakiet pozwala firmom odroczyć odprowadzanie miliardów euro podatku i kosztów pracowniczych, tworzy fundusz solidarności 7 mld euro w marcu, kwietniu i maju dla najsłabszych firm, z którego korzysta już ponad 900 tys. podmiotów. Później fundusz będzie też zasilany przez regiony i firmy ubezpieczeniowe, które zaproponowały podwojenie swego udziału do 400 mln euro.