Porty lotnicze tracą na współpracy z LOT

Narodowy przewoźnik jest największym dłużnikiem lotnisk. Warszawskie Okęcie zabezpieczyło swoje należności na nieruchomościach linii

Publikacja: 08.06.2009 03:12

Port lotniczy im. F. Chopina w Warszawie

Port lotniczy im. F. Chopina w Warszawie

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Jak ustaliła „Rz”, dług wobec warszawskiego portu wynosi już co najmniej kilkanaście milionów złotych. – LOT nie tyle nie płaci, ile utrzymuje stały poziom zadłużenia. Część zobowiązań reguluje – mówi Michał Marzec, dyrektor Polskiego Przedsiębiorstwa Porty Lotnicze. Nie chce zdradzić dokładnego poziomu zadłużenia przewoźnika.

– Nie jest to dla nas dramatyczna sytuacja, która spowoduje, że będziemy musieli zawiesić działalność. LOT też nie odżegnuje się od zobowiązań. W porozumieniu z przewoźnikiem zabezpieczyliśmy nasze należności na jego majątku – mówi Marzec.

Okęcie nie jest jedynym portem lotniczym, za korzystanie z którego nie płaci regularnie narodowy przewoźnik. Na pieniądze czekają też m.in. porty w Krakowie i Gdańsku. – Jeszcze niedawno LOT był nam winny ok. 2 mln zł – mówi Włodzimierz Machczyński, wiceprezes gdańskiego lotniska.

– Nie komentujemy tej sprawy – odpowiedział na pytanie o długi LOT Andrzej Kozłowski, rzecznik przewoźnika. Spółka, jako wciąż największa linia obecna na polskim rynku, jest mimo kłopotów kluczowym klientem dla lotnisk.

W zeszłym roku przewoźnik obsłużył prawie 5 mln podróżnych, co dało ponad 28-proc. udział w polskim rynku. Od początku roku przegrywa jednak z Ryanairem. Z usług irlandzkiej taniej linii skorzystało w I kw.

750,3 tys. osób. To o 24 proc. więcej niż w podobnym okresie 2008 r. LOT w tym samym czasie wybrało zaledwie 872,5 tys. podróżnych, o 24 proc. mniej niż rok wcześniej.

Drażliwe kwestie finansowe porty lotnicze chcą z narodowym przewoźnikiem załatwiać polubownie. Ale na specjalne warunki LOT liczyć nie może. – Nie możemy go traktować inaczej niż innych przewoźników, nie pozwala nam na to prawo – podsumowuje dyrektor Marzec.

Jak ustaliła „Rz”, dług wobec warszawskiego portu wynosi już co najmniej kilkanaście milionów złotych. – LOT nie tyle nie płaci, ile utrzymuje stały poziom zadłużenia. Część zobowiązań reguluje – mówi Michał Marzec, dyrektor Polskiego Przedsiębiorstwa Porty Lotnicze. Nie chce zdradzić dokładnego poziomu zadłużenia przewoźnika.

– Nie jest to dla nas dramatyczna sytuacja, która spowoduje, że będziemy musieli zawiesić działalność. LOT też nie odżegnuje się od zobowiązań. W porozumieniu z przewoźnikiem zabezpieczyliśmy nasze należności na jego majątku – mówi Marzec.

Biznes
Polska AI podbiła Dolinę Krzemową
Biznes
Polska Moc Biznesu: w centrum uwagi tematy społeczne i bezpieczeństwo
Biznes
Zyski z nielegalnego hazardu w Polsce zasilają francuski budżet? Branża alarmuje
Materiał Promocyjny
Kongres Polska Moc Biznesu 2024: kreowanie przyszłości społeczno-gospodarczej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes
Domy po 1 euro na Sardynii. Wioska celuje w zawiedzionych wynikami wyborów w USA