– Nasza oferta jest mało konkurencyjna dla hoteli zlokalizowanych po czeskiej i słowackiej stronie. Południowi sąsiedzi dysponują większą ich liczbą, zwłaszcza obiektami o wyższym standardzie, a infrastruktura narciarska jest u nich nowocześniejsza i lepiej rozwinięta – mówi Michał Kuliński z działu Wycen i Doradztwa firmy doradczej na rynku nieruchomości Cushman & Wakefield (C&W).
Jak wynika z ostatniego raportu C&W, po polskiej stronie coraz większa liczba hoteli podnosi standard i poszerza zakres świadczonych usług. Michał Kuliński zwraca jednak uwagę, że mimo iż obiekty hotelowe w naszych górach często położone są w niewielkiej odległości od wyciągów i orczyków oraz oferują dodatkowe usługi (np. przechowalnie sprzętu narciarskiego, transport do wyciągów), to wciąż nie są w stanie zaspokoić rosnącego popytu, zwłaszcza wymagających turystów.
Aby ich przyciągnąć, hotelarze decydują się na nowe inwestycje oraz wprowadzenie usług Spa & Wellness, rekreacyjno-sportowych czy rozrywkowych.
Jak podaje C&W, dziś prawie 59 proc. hoteli w polskich górach świadczy usługi wchodzące w zakres Spa & Wellness. Jednak pełną ofertę tych usług (salon piękności, hydroterapia, sauna, masaże, fitness-siłownia oraz bardzo często basen) oferuje jedynie 18,2 proc. obiektów. Najwięcej tego typu znajduje się w Karkonoszach (19 hoteli, 31 proc. bazy hotelowej regionu).
Natomiast około 22 proc. hoteli położonych na terenie naszych gór dysponuje basenem. Najwięcej w Karkonoszach