W trzecim kwartale tego roku 55 proc. wszystkich sprzedanych na świecie telefonów komórkowych było smartfonami. Rok temu odsetek ten sięgał 40 proc. Boom smartfonowy trwa – wynika z danych zebranych przez firmę Ericsson w najnowszej wersji dokumentu „Mobility Report". W Polsce te wyniki są zbliżone do statystyk globalnych.
Według prognoz Ericssona ruch w sieciach mobilnych wytwarzany przez smartfony już pod koniec 2013 roku będzie większy niż ten generowany łącznie przez właścicieli tabletów, przenośnych komputerów PC i ruterów mobilnych. Do 2019 roku ilość danych przesyłanych za pomocą smartfonów wzrośnie aż 10-krotnie. Oznacza to, że przeciętny użytkownik tego typu telefonu będzie zużywał niemal czterokrotnie więcej danych niż obecnie. Średni transfer przypadający dla jedną osobę wzrośnie więc z 600 MB do 2,2 GB miesięcznie. Wszyscy użytkownicy sieci mobilnych będą wówczas konsumować co miesiąc gigantyczne 1,1 eksabajta danych.
Ma to związek z rosnącą popularnością aplikacji. Boom na tego typu usługi, zdaniem Ericssona, będzie najbardziej widocznym trendem na rynku mobilnym w najbliższych miesiącach.
- Wzrost znaczenia aplikacji mobilnych już jest widoczny przede wszystkim w miastach, w których obecnie żyje ponad 50 proc. ludności świata – powiedział Ulf Ewaldsson, wiceprezes i dyrektor techniczny w Ericssonie. - Aż 45 proc. mieszkańców stref zurbanizowanych ma smartfony, które wykorzystuje m.in. do nawigacji w ruchu ulicznym czy wyszukiwania usług zdrowotnych.
Specjalista dodaje, że największy udział w ruchu w sieciach mobilnych wciąż mają materiały wideo. – Przesyłanie filmów stanowi obecnie 44 proc. całego ruchu mobilnego – mówi Ewaldsson.