Sprzedaż rośnie, choć ceny są wysokie

Żywność ekologiczna sprzedawana była dotąd głównie w specjalistycznych sklepach. Potencjał tego rynku odkrywają już jednak sieci, także te dyskontowe.

Publikacja: 19.03.2014 04:00

Sprzedaż rośnie, choć ceny są wysokie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Kilka lat temu sieci handlowe na wyścigi wprowadzały do oferty całą kategorię tzw. ekologicznej żywności, do jednego worka wrzucając zarówno certyfikowane produkty, jak i słodycze bez cukru czy produkty bezglutenowe.

Entuzjazm zgasili sami konsumenci – takie produkty najczęściej kupowali w specjalistycznych sklepach. Przy cenach wyższych nawet o 50–100 proc. niż odpowiedników z typowej oferty woleli mieć pewność, iż faktycznie kupują produkty z rolnictwa ekologicznego, udokumentowane odpowiednim certyfikatem.

Teraz jednak widać powrót takich produktów do sieci. Wprowadzają je też dyskonty, dla których priorytetem jest cięcie cen.

– Produkty bio dostępne są w ofertach czasowych. Do tej pory były to np. włoskie wina oraz dania i desery dla niemowląt – wyjaśnia biuro prasowe Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci Biedronka. – Obecnie sprawdzamy potencjał i nie wykluczamy dalszego wprowadzenia produktów bio do naszej sieci sklepów.

Firma nie chce podać danych o sprzedaży produktów ekologicznych, które miała już w ofercie.

Ofensywę prowadzi też Lidl. Dotychczasową ofertę produktów ekologicznych składającą się z nabiału i warzyw oraz owoców firma rozbudowała o makarony, kawę czy herbatę.

– To odpowiedź na rosnące potrzeby konsumentów, którzy szukają ekologicznych produktów w przystępnej cenie. W swoich sklepach oferujemy także linie proekologicznych środków czystości – mówi Patrycja Kamińska, PR manager Lidl Polska.

Zainteresowanie Polaków produktami ekologicznymi szybko rośnie, ale ich sprzedaż nie jest zbyt wysoka. Z raportu The World of Organic Agriculture wynika, że w Niemczech, Danii czy Szwajcarii stanowią one już ok. 5 proc. rynku żywności, podczas gdy w Polsce to zaledwie 0,2 proc.

– Produkty certyfikowane (z wyłączeniem świeżych) są dostępne w Delikatesach Alma na półce ze zdrową żywnością i są specjalnie oznaczone. Stanowią one ok. 30 proc. tej kategorii. Ich sprzedaż ma tendencję mocno wzrastającą: odnotowujemy wzrost o kilkadziesiąt procent – mówi Aleksandra Budzińska, rzeczniczka Alma Market.

50 mld euro wart był światowy rynek ekologicznej żywności w 2012 r. według Organic Monitor

W tej sieci największym powodzeniem cieszą się ekologiczne makarony, płatki, musli, bakalie, kasze, ryże i soki. – Staramy się odpowiadać na rosnące zainteresowanie klientów tymi produktami. Kategoria stale się rozwija i prognozujemy dalszy rozwój. Należy jednak podkreślić, że szeroką ofertę produktów ekologicznych mamy już od kilku lat – dodaje Aleksandra Budzińska.

Sieci rozwijają ofertę żywności ekologicznej, bo jej sprzedaż rośnie w szybkim tempie. W 2013 roku mogliśmy wydać na nią, według różnych szacunków, 650–700 mln zł. Jeszcze dwa, trzy lata temu było to ok. 200 mln zł.

– Już ponad jedna trzecia Polaków deklaruje, że przynajmniej od czasu do czasu kupuje żywność ekologiczną. Należy więc przypuszczać, że jej popularność będzie wciąż rosła, a dystrybutorzy – przede wszystkim sieci handlowe – będą podążać za tym trendem, inwestując w ekologiczną półkę sklepową – wskazuje Piotr Grauer, ekspert firmy doradczej KPMG.

– Segment żywności ekologicznej w Polsce systematycznie rośnie, w porównaniu z krajami zachodnioeuropejskimi jest to jednak nadal mała nisza całego rynku spożywczego – dodaje Piotr Grauer.

Branża obawia się jednak, że dotychczasowy rozwój rynku zahamują nowe zasady dotyczące dopłat dla rolnictwa ekologicznego. W połowie 2013 r. było w naszym kraju niemal 27,4 tys. gospodarstw ekologicznych. Według projektu Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014–2020 ma być nimi objęte nie więcej niż 30 ha gruntów, nawet jeżeli gospodarstwo jest większe. W przypadku upraw rolniczych, np. ekologicznych zbóż 100 proc. dopłat rolnik ma dostać tylko do 20 ha. Na pozostałe 10 ha przypadać będzie tylko 50 proc. stawki. Natomiast w przypadku sadów 100 proc. dostaną tylko plantacje mające do 10 ha.

– Już teraz brakuje wielu krajowych surowców i trzeba je sprowadzać z zagranicy. Gdy ograniczy się płatności dla rolników, to ich podaż może być jeszcze mniejsza, zabraknie też zachęty do zakładania dużych plantacji ekologicznych warzyw i owoców – mówi Maciej Bartoń ze Stowarzyszenia Polska Ekologia zrzeszającego przetwórnie ekologiczne.

W połowie ubiegłego roku było w naszym kraju niemal 27,4 tys. gospodarstw ekologicznych. Natomiast jeszcze dekadę temu było ich zaledwie ok. 3,7 tys.

Mała ilość krajowych surowców oznacza, że polska żywność ekologiczna jest nadal droga. Nie doczekaliśmy się na razie np. ekologicznego cukru.

– Mając droższą żywność ekologiczną niż np. w Niemczech, trudno nam będzie dogonić Zachód – uważa Maciej Bartoń.

Andrzej Faliński, dyr. gen. Polskiej Organizacji Handlu ?i Dystrybucji

Wartość rynku produktów ekologicznych jest wciąż tak niewielka, że wystarczy zwiększenie oferty tylko w kilku sieciach, aby uległa w tym roku nawet podwojeniu. Polacy chcą płacić za zdrowie – to efekt zarówno przekazu medialnego, wielu kampanii w ostatnich latach na ten temat, jak i po prostu mody. Jednocześnie sieci także starają się swoją ofertą jak najbardziej odróżnić od konkurencji, a produkty ekologiczne doskonale się do tego nadają. Ich ceny są wyższe niż ich odpowiedników, ale konsumenci znów są gotowi na tego typu wydatki. Spowolnienie w branży handlowej już się skończyło, wydatki konsumenckie ponownie rosną, dlatego zainteresowanie całym segmentem tzw. zdrowej żywności będzie także coraz większe.    —pm

Miliony hektarów bez pestycydów

W 2012 roku na świecie było 1,9 mln certyfikowanych gospodarstw ekologicznych – wynika z raportu zaprezentowanego ostatnio przez Międzynarodową Federację Rolnictwa Ekologicznego (IFOAM) oraz instytut FiBL badający rynek rolnictwa ekologicznego. Znajdowały się one w 164 krajach i zajmowały w sumie 37,5 mln ha.

Niemal 80 proc. rolników ekologicznych prowadzi ?swoją działalność w krajach rozwijających się. Najwięcej jest ich w Indiach – 600 tys. W czołówce są także Uganda (prawie 190 tys.) oraz Meksyk (ok. 170 tys.).

Z kolei z danych Eurostatu wynika, że w 2012 roku w Unii Europejskiej było ponad 239 tys. gospodarstw ekologicznych. Polska miała ich wówczas niemal 26 tys. Przed nami znalazły się tylko Włochy (niespełna 43,9 tys. gospodarstw) oraz Hiszpania (niemal 30,5 tys.). W Europie dużo certyfikowanych gospodarstw mają także Francja (ok. 24,4 tys.), Grecja (23,43 tys.) oraz Niemcy (ok. 23 tys.).

Słabiej na tle innych krajów UE wypadamy pod względem ekologicznych przetwórni. W sumie we Wspólnocie było ich w 2012 roku ok. 36 tys. Z tego najwięcej – ok. 9,3 tys. – w Niemczech. W Polsce było wówczas 312 zakładów. W połowie 2013 roku ich liczba wzrosła do 342.

Powierzchnia unijnych upraw ekologicznych wynosiła ?w 2012 r. 8,7 mln ha. Natomiast w Polsce sięgała prawie ?661,7 tys. ha.

W sumie na certyfikowane uprawy przypada ok. 3 proc. całości użytków rolnych w naszym kraju. Największe udziały – sięgające w 2012 roku 46 proc. – mają w nich województwa zachodniopomorskie, warmińsko-mazurskie oraz podlaskie – podaje Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.    —b.d.

Kilka lat temu sieci handlowe na wyścigi wprowadzały do oferty całą kategorię tzw. ekologicznej żywności, do jednego worka wrzucając zarówno certyfikowane produkty, jak i słodycze bez cukru czy produkty bezglutenowe.

Entuzjazm zgasili sami konsumenci – takie produkty najczęściej kupowali w specjalistycznych sklepach. Przy cenach wyższych nawet o 50–100 proc. niż odpowiedników z typowej oferty woleli mieć pewność, iż faktycznie kupują produkty z rolnictwa ekologicznego, udokumentowane odpowiednim certyfikatem.

Pozostało 94% artykułu
Biznes
Z zagranicy płynie fala używanych starych aut
Biznes
Gapowicze w NATO. Które kraje nie wydają wymaganych 2 proc. na obronność?
Materiał Partnera
Naszym priorytetem jest audyt i działanie w interesie publicznym
Biznes
Potrzebny jest broker łączący naukę i biznes
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Materiał Partnera
Dyrektywa CSRD zmieni warunki także dla mniejszych firm
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje