– Konsekwentnie zwiększamy nasz potencjał. Musimy zdążyć przed rozdysponowaniem przez rząd zamówień na nowe bojowe jednostki dla marynarki, w tym okręty podwodne. Gra idzie o kilkanaście miliardów złotych przeznaczonych na modernizację floty i szanse eksportowe całego sektora – mówi Piotr Słupski, prezes funduszu.
Odkąd właścicielem 99,4 proc. certyfikatów inwestycyjnych Marsa stała się w tym roku Polska Grupa Zbrojeniowa – przyszły narodowy, czempion obronny – dywizja morska funduszu, z udziałami w Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia w Świnoujściu, gdyńskiej Stoczni Remontowej Nauta oraz stoczni Crist, energiczniej integruje swój potencjał przemysłowy i korporacyjną organizację.
– Podjęliśmy właśnie decyzję o otworzeniu silnego biura projektowego. Inżynierskie centrum ma się skoncentrować na morskich konstrukcjach wojskowych i technologiach podwójnego przeznaczenia – zapowiada prezes Słupski.
1,1 mld zł warte są aktywa funduszu Mars FIZ włączonego do Polskiej Grupy Zbrojeniowej
Szef funduszu Mars FIZ, odkąd grupa została włączona do PGZ, nie przestaje przekonywać, że usytuowanie spółek funduszu – w tym stoczni i fabryk konstrukcji stalowych offshore – w zbrojeniówce ma sens: – Od trzech lat zwiększamy udział naszych firm w programach modernizujących okręty: usprawnialiśmy służące w linii okręty podwodne Kobben, remontowaliśmy „Orła" – polską jednostkę podwodną klasy Kilo, serwisujemy co roku kilkanaście okrętów nawodnych – podkreśla Słupski.