We wtorek, 10 września, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał długo wyczekiwane werdykty w sprawie gigantów technologicznych. Sprawy przeciwko koncernom Alphabet, właścicielowi Google'a, i Apple i Meta, do którego należy Facebook, toczyły się od lat, a w grze były grube miliardy. Ziściły się czarne scenariusze amerykańskich firm – TSUE ostatecznie ukarał je zgodnie z zapowiedziami.

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Federalizacja to marzenie z innego świata. Jak dziś uratować Unię?

TSUE karze amerykańskie koncerny. Google i Apple przegrały sprawy

Sąd orzekł, że Alphabet preferował własne wyniki wyszukiwania w sklepie Google Play oraz w wyszukiwarce Google. Chodzi tu o między innymi oferty hoteli, biletów lotniczych i towarów konsumpcyjnych w sklepach internetowych. Dochodzenie wszczęto w 2017 roku i ostatecznie stwierdzono, że Google złamał unijne prawo. Za faworyzowanie swoich usług porównywania produktów gigant ma zapłacić karę w wysokości 2,4 mld euro.

We wtorek sprawę przegrał także kalifornijski producent iPhone'ów. TSUE nakazał koncernowi Apple zapłacić Irlandii 13 mld euro zaległych podatków. Sprawa toczyła się już od 2016 roku, kiedy pojawiły się podejrzenia, że Apple, łamiąc przepisy unijne, zawarł wyjątkowo korzystną umowę podatkową z Irlandią, dzięki której uniknął zapłacenia wielomiliardowych podatków w tym kraju.

Wtorkowe decyzje TSUE to kolejny krok, jaki wykonała Unia Europejska, w walce z wystrzegającymi się płacenia uczciwych podatków gigantami technologicznymi na Starym Kontynencie. W poniedziałek, 9 września, były prezes EBC Mario Draghi przedstawił w Brukseli głośny raport dotyczący konkurencyjności UE na świecie, w którym stwierdził, że gospodarka Wspólnoty musi zlikwidować lukę inwestycyjną, która dzieli ją od USA i Chin, bo inaczej czeka ją „powolna agonia”. Jak wyliczył Draghi, na odzyskanie konkurencyjności przez UE potrzeba nawet 800 mld euro rocznie.