Jest wezwanie na Comarch. Spółka zmieni właściciela?

Rodzina Filipiaków znalazła inwestora. Fundusz CVC chce przejąć informatyczną spółkę i wycofać ją z giełdy. Oferuje 315,4 zł za akcję. Jutro ruszają zapisy. Czy wezwanie się powiedzie?

Publikacja: 12.08.2024 17:54

Jest wezwanie na Comarch. Spółka zmieni właściciela?

Foto: materiały prasowe

Wezwanie zostało zapowiedziane – zgodnie z przepisami – już w lipcu. Komisja Nadzoru Finansowego nie zgłosiła żadnych zastrzeżeń do warunków wezwania i zostało ono właśnie formalnie ogłoszone. Zapisy do sprzedaży akcji ruszą 13 sierpnia i potrwają do 21 października.

Formalnie stroną wzywającą są Chamonix Investments wraz z Aspa, Elżbietą Filipiak, Anną Pruską, Michałem Pruskim, Marią Filipiak, Januszem Jeremiaszem Filipiakiem oraz Anną Prokop. Wezwanie dotyczy 5 266 072 akcji. Podmiotem pośredniczącym jest Trigon DM Podmiotem nabywającym akcje  będzie wyłącznie Chamonix Investments Poland, czyli de facto fundusz CVC.

Czy warto sprzedać akcje Comarchu w wezwaniu?

Oferowana przez CVC cena wynosi 315,4 zł za akcję. W przeddzień zapowiedzi wezwania (czyli 16 lipca) kurs wynosił 286 zł. Oznacza to ponad 10-proc. premię w stosunku do tego poziomu. Do czasu zapowiedzi wezwania oferta CVC była rekordowa w historii Comarchu. Ale na wieść o planach CVC kurs poszybował i przebił poziom 320 zł. W kolejnych kilkunastu dniach utrzymywał się na tym poziomie, nieznacznie przewyższając ofertę funduszu. Dziś w trakcie sesji oscylował w okolicach 318 zł. Zdaniem analityków oferta CVC jest uczciwa i adekwatna. Z drugiej jednak strony najwyraźniej rynek oczekuje jeszcze więcej. Zapowiada się ciekawa walka o Comarch.

Czytaj więcej

CVC dał niezłą cenę za Comarch, ale to nie koniec

Comarch zniknie z giełdy?

Comarch jest drugą co do wielkości spółką IT w Polsce. Pierwsze jest Asseco Poland, wyceniane na giełdzie na ponad 6,8 mld zł. Z kolei wycena Comarchu obecnie sięga 2,6 mld zł. Wiodący akcjonariusze ofertę CVC akceptują i sami są stroną transakcji. Na razie nie wiadomo jak po wezwaniu ma wyglądać struktura własnościowa spółki.

Według stanu na 1 lipca ponad 5-proc. próg w akcjonariacie Comarchu mieli: Elżbieta Filipiak (10,4 proc. akcji i 27,96 proc. głosów), Anna Pruska (odpowiednio 8,18 proc. i 12,27 proc.), Jeremiasz Filipiak (8,18 proc. i 12,27 proc.), Maria Filipiak (8,18 proc. i 12,27 proc.) oraz dwa fundusze emerytalne. NN z 10,41 proc. akcji (5,6 proc. głosów) i Generali z 10,19 proc. (5,48 proc.). Choć akcje posiadane przez rodzinę Filipiaków są uprzywilejowane co do głosu, to i tak akcjonariusze mniejszościowi (razem z OFE) stanowią stosunkowo dużą część akcjonariatu. Z naszych szacunków wynika, że łącznie przypada na nich ponad 65 proc. akcji, uprawniających do ponad 35 proc. głosów. Fundusze nie zdradzają czy odsprzedadzą swoje akcje po obecnej cenie.

Jeśli wezwanie się powiedzie, Comarch zostanie wycofany z giełdy. Jest notowany od 1999 r. Założycielem i wieloletnim prezesem spółki był prof. Janusz Filipiak, który zmarł w grudniu 2023 r. Stery Comarchu po Filipiaku przejęła córka, Anna Pruska.

Wezwanie zostało zapowiedziane – zgodnie z przepisami – już w lipcu. Komisja Nadzoru Finansowego nie zgłosiła żadnych zastrzeżeń do warunków wezwania i zostało ono właśnie formalnie ogłoszone. Zapisy do sprzedaży akcji ruszą 13 sierpnia i potrwają do 21 października.

Formalnie stroną wzywającą są Chamonix Investments wraz z Aspa, Elżbietą Filipiak, Anną Pruską, Michałem Pruskim, Marią Filipiak, Januszem Jeremiaszem Filipiakiem oraz Anną Prokop. Wezwanie dotyczy 5 266 072 akcji. Podmiotem pośredniczącym jest Trigon DM Podmiotem nabywającym akcje  będzie wyłącznie Chamonix Investments Poland, czyli de facto fundusz CVC.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Na system kaucyjny wydamy ponad 14 mld zł. Czy wejdzie aż dziewięciu operatorów?
Biznes
Totalne zwycięstwo UE nad Apple i Google. Komisarz płakała po wyroku
Biznes
Himarsy dla Polski. Nie będzie ich aż 500
Biznes
Azoty złożyły kolejne zawiadomienie do prokuratury
Biznes
TSUE ukarał gigantów technologicznych. Google i Apple muszą zapłacić miliardy
Biznes
O oszczędności w grupie Azoty będzie trudno