Polska zbrojeniówka rośnie jak na drożdżach. Zaniżona pozycja PGZ w rankingu

Wzrost przychodów największych firm zbrojeniowych przekroczył w 2023 r. 13 proc. Ale dwaj najwięksi gracze na rynku zbrojeniowym w Polsce urośli jeszcze bardziej. To głównie efekt wojny w Ukrainie, która spowodowała wzrost wydatków na zbrojenia.

Aktualizacja: 13.08.2024 06:09 Publikacja: 08.08.2024 04:30

BWP Borsuk

BWP Borsuk

Foto: materiały prasowe

W tym roku wydatki z polskiego budżetu na obronność w połączeniu z pozabudżetowym Funduszem Wsparcia Sił Zbrojnych wyniosą zapewne ok. 150 mld zł. W 2022 r. była to połowa tej kwoty – niecałe 75 mld zł. I choć Polska należy do krajów, które w największym stopniu zwiększają swoje wydatki na obronność, to taki trend jest zauważalny na całym Zachodzie.

Czytaj więcej

Wojna postawiła polską zbrojeniówkę na baczność. Oddaliśmy sprzęt za 3,5 mld euro

– W 2024 roku sojusznicy NATO w Europie zainwestują łącznie 380 miliardów dolarów amerykańskich w obronę. Po raz pierwszy stanowi to 2 proc. ich łącznego PKB – mówił na początku tego roku Jens Stoltenberg, sekretarz generalny sojuszu północnoatlantyckiego. Nie zmienia to faktu, że amerykański budżet na obronność i tak jest prawie dwa razy większy. Oczywiście z tego tylko część trafi do firm zbrojeniowych, ale w wyniku napaści Rosji na Ukrainę, a także wojny w Strefie Gazy wydatki intensywnie rosną i ta tendencja powinna się utrzymać także w kolejnych latach.

Lockheed Martin numerem jeden. Amerykański koncern w Polsce sprzedał m.in. samoloty F-16 i F-35

Jak właśnie podał specjalistyczny portal DefenseNews, w ubiegłym roku przychody 100 największych firm zbrojeniowych świata przekroczyły 600 mld dolarów. Wzrost rok do roku wyniósł 13 proc. Oczywiście konsekwencją tego, że to Stany Zjednoczone mają największy budżet na obronność, jest także to, że od lat na świecie dominuje przemysł zbrojeniowy zza Atlantyku. Wśród 100 największych aż 48 firm ma siedzibę w USA.

Od lat największym koncernem zbrojeniowym świata jest amerykański Lockheed Martin, który Polsce sprzedał m.in. samoloty F-16 i F-35 czy zestawy artylerii dalekiego zasięgu Himars. Niespodziewanie drugie miejsce w tym zestawieniu zajęła Aviation Industry Corporation of China, która rok temu była na czwartym miejscu rankingu. Jej przychody z sektora defense wzrosły o prawie 50 proc. – z 30 mld dolarów do prawie 45.

Rzeczpospolita

Na kolejnych pozycjach są inni amerykańscy giganci, jak RTX (kupiliśmy od nich m.in. system przeciwrakietowy Patriot), Northrop Grumman (system kierowania ogniem, który będzie integrował nasz system obrony powietrznej), General Dynamics (czołgi Abrams) i Boeing (śmigłowce AH-64E Guardian Apache). Imponujący wzrost przychodów chińskiego koncernu „rozbił” więc niejako tradycyjną amerykańską wielką piątkę zbrojeniówki.

Ranking Defense News bez spółek z Rosji. Które firmy zbrojeniowe zyskały najwięcej?

Jak na tym tle wypadają koncerny ze Starego Kontynentu? W pierwszej dwudziestce rankingu Defense News jest tylko pięć podmiotów z naszego regionu. To brytyjski BAE Systems, francuskie Airbus i Thales, włoskie Leonardo oraz niemiecki Rheinmetall, o którym ostatnio było głośno z powodu nieudanego zamachu rosyjskich służb na jego prezesa.

Wszystkie te firmy są obecne w Polsce – np. Leonardo jest właścicielem PZL Świdnik, gdzie wytwarzane są śmigłowce AW149, a Airbus w Warszawie produkuje m.in. części do samolotów Casa C-295. Ale Włosi jako jedyny koncern z pierwszej dwudziestki zanotowali niewielki spadek przychodów. Warto zaznaczyć, że w tym zestawieniu nie ma firm z Rosji, ponieważ trudno uzyskać wiarygodne dane z tego kraju.

Czytaj więcej

Pełna mobilizacja w polskiej fabryce broni. Wojna zmieniła ją nie do poznania

Największy wzrost przychodów, czemu trudno się dziwić, osiągnęła spółka ukraińska – Ukroboronoprom. Roku do roku wyniósł on aż 72 proc. Ale po kilkadziesiąt procent urosły także południowokoreańskie Hanwha i Hyundai Rotem, których przychody radykalnie wzrosły głównie z powodu polskich zamówień. Ten pierwszy koncern dostarcza nam armatohaubice K9, ten drugi czołgi K2.

Polska zbrojeniówka rośnie jak na drożdżach

Także polskie spółki zbrojeniowe zwiększają swoje przychody. Dokładne dane finansowe PGZ za 2023 r. jeszcze nie zostały opublikowane. Dlatego twórcy rankingu wzięli pod uwagę te z 2022 r., gdy przychody wyniosły ponad 8,3 mld zł. Dlatego 62. pozycja, na której znalazła się PGZ, jest na pewno zaniżona, rzeczywiście osiągnęła wynik w piątej dziesiątce (jak udało nam się ustalić, przychody PGZ w 2023 r. wyniosły 10,25 mld zł - to efekt sprzedaży zestawów przeciwlotniczych Piorun m.in. do krajów bałtyckich czy armatohaubic Krab Ukrainie).

W najbliższych latach sprzedaż zbrojeniowej grupy powinna dalej szybko rosnąć m.in. z powodu niepodpisanego jeszcze kontraktu na wozy bojowe Borsuk, którego wartość wyniesie kilkadziesiąt miliardów złotych, czy negocjacji zakupu kolejnych armatohaubic Krab za kilka miliardów złotych. Wpływ na ten wzrost będą też miały m.in. programy obrony powietrznej (np. Narew) czy budowy okrętów Miecznik przez wchodzącą w skład PGZ Stocznię Wojenną.

Czytaj więcej

Polskie fabryki idą na wojnę. Produkcja idzie pełną parą

Drugi największy polski podmiot zbrojeniowy to Grupa WB, która produkuje m.in. bezzałogowce obserwacyjne FlyEye czy amunicję krążącą Warmate. Te produkty używane są m.in. przez Ukraińskie Siły Zbrojne. W 2023 r. przychody Grupy WB wzrosły aż o 138 proc. i wyniosły 1,43 mld zł. To niecałe 400 milionów dolarów. By trafić do pierwszej setki największych koncernów zbrojeniowych świata, muszą one przekraczać 540 mln dolarów. Gdyby w tym roku wzrost przychodów Grupy WB był równie dynamiczny, to w rankingu za 2024 r. mielibyśmy dwie polskie spółki.

– Ciężko pracujemy, żeby w 2024 r. załapać się do tych najlepszych. Nasza coraz wyższa pozycja świadczy o tym, że rośnie polska gospodarka, a nasz przemysł zbrojeniowy należy do tych najnowocześniejszych – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Piotr Wojciechowski, prezes i główny udziałowiec Grupy WB. – Zakładamy, że w 2024 r. tendencja wzrostowa naszych przychodów nie zmieni się znacząco, co jest spowodowane tym, że nasze produkty stają się rozpoznawalne w całym zbrojeniowym świecie. W ubiegłym roku aż 50 proc. przychodów Grupy WB było z eksportu.

W tym roku wydatki z polskiego budżetu na obronność w połączeniu z pozabudżetowym Funduszem Wsparcia Sił Zbrojnych wyniosą zapewne ok. 150 mld zł. W 2022 r. była to połowa tej kwoty – niecałe 75 mld zł. I choć Polska należy do krajów, które w największym stopniu zwiększają swoje wydatki na obronność, to taki trend jest zauważalny na całym Zachodzie.

– W 2024 roku sojusznicy NATO w Europie zainwestują łącznie 380 miliardów dolarów amerykańskich w obronę. Po raz pierwszy stanowi to 2 proc. ich łącznego PKB – mówił na początku tego roku Jens Stoltenberg, sekretarz generalny sojuszu północnoatlantyckiego. Nie zmienia to faktu, że amerykański budżet na obronność i tak jest prawie dwa razy większy. Oczywiście z tego tylko część trafi do firm zbrojeniowych, ale w wyniku napaści Rosji na Ukrainę, a także wojny w Strefie Gazy wydatki intensywnie rosną i ta tendencja powinna się utrzymać także w kolejnych latach.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Wojsko kupuje śmigłowce AH-64E Apache. Klaszczę, ale się nie cieszę
Biznes
Instytut Wzornictwa Przemysłowego już po raz 31. organizuje Konkurs Dobry Wzór!
Biznes
Po raporcie Draghiego o przyszłości UE: telekomunikacja podzielona
Biznes
Na system kaucyjny wydamy ponad 14 mld zł. Czy wejdzie aż dziewięciu operatorów?
Biznes
Totalne zwycięstwo UE nad Apple i Google. Komisarz płakała po wyroku
Biznes
Himarsy dla Polski. Nie będzie ich aż 500