Sowińska o kaucjach: Ministerstwo ma prawo do cofnięcia licencji operatorom

Samorządy kibicują szybkiemu wprowadzeniu systemu kaucyjnego, bo – jak mówią – toną w śmieciach – mówi Anita Sowińska, wiceminister klimatu i środowiska. Zapowiada wejście butelki standardowej dla piwa, a potem może dla wódek czy słoików.

Publikacja: 22.07.2024 04:30

Anita Sowińska, wiceminister klimatu i środowiska

Anita Sowińska, wiceminister klimatu i środowiska

Foto: PAP? Tomasz Gzell

Jakie poprawki trafią ostatecznie w nowelizacji ustawy o systemie kaucyjnym do KPRM?

Projekt nowelizacji ustawy jest już po konsultacjach i opiniowaniu. Przychyliliśmy się do niektórych uwag, ponieważ proces konsultacji właśnie temu ma służyć – wysłuchaniu głosu przedsiębiorców, samorządowców i społeczeństwa obywatelskiego. Jedną z najważniejszych zmian jest wprowadzenie tzw. zamkniętego systemu obiegu kaucji, czyli rozwiązania polegającego na pobieraniu kaucji w całym łańcuchu dystrybucji, co doszczelnia system i poprawia jego bezpieczeństwo. Zgodnie z oczekiwaniami społecznymi poprawki dotyczą też zwiększenia nadzoru ministra nad operatorami na etapie poprzedzającym jego uruchomienie oraz po wdrożeniu.

A co ze sklepami, które już zbierają butelki, zazwyczaj po piwie? To są w dużej mierze małe sklepy, które według ustawy nie wchodzą automatycznie do systemu kaucyjnego.

Przychyliliśmy się do postulatu, aby te sklepy, które obecnie zbierają szklane butelki wielokrotnego użytku, nadal miały obowiązek to robić, niezależnie od ich wielkości. Na niedawnym posiedzeniu Komisji Ochrony Środowiska informowaliśmy też, że opakowania po mleku i produktach mlecznych nie będą objęte systemem – tu zadecydowały względy sanitarne. Przygotowaliśmy także nowy logotyp, który wejdzie w życie wraz z nową ustawą. Wreszcie – podatek VAT, który będzie naliczany tylko od nieodebranej kaucji, tzn. gdy butelka nie zostanie zwrócona do punktu zbiórki. Takie stanowisko przedstawił resort finansów, a Ministerstwo Klimatu i Środowiska uwzględniło je w projekcie nowelizacji ustawy. VAT będzie odprowadzany przez operatora raz w roku.

Ponadto w ministerstwie prowadzone są prace legislacyjne nad dwoma rozporządzeniami związanymi z systemem kaucyjnym: w sprawie wysokości kaucji dla poszczególnych rodzajów opakowań objętych systemem kaucyjnym oraz w sprawie stawek opłat produktowych dla poszczególnych rodzajów opakowań.

A jak ma wyglądać okres przejściowy?

Rok 2025 traktujemy jako przejściowy, by dać czas wytwórcom napojów, sklepom, operatorom oraz samorządom na dostosowanie się do nowych przepisów. Podstawowym mechanizmem gwarantującym takie podejście jest niska opłata produktowa, którą wytwórcy i operatorzy będą płacić od niezrealizowanych poziomów selektywnej zbiórki opakowań (w przyszłym roku wynosi ona jedynie 10 groszy za kilogram tworzywa lub metalu, jeśli przedsiębiorcy nie zrealizują poziomu 77 proc. zbiórki). Spodziewamy się, że wytwórcy napojów będą wchodzić w system kaucyjny stopniowo, przy czym większość powinna być w systemie w połowie 2025 roku.

Czytaj więcej

Operator Lidla i Kauflandu dostał zezwolenie. Polską kaucję utworzy sześć spółek

Dodatkowo w nowelizacji ustawy wydłużamy okres dostosowawczy dla przedsiębiorców, którzy zbierają opakowania w ramach własnych systemów zbiórki. Mam tu na myśli głównie butelki szklane po piwie wielokrotnego użytku, gdzie z punktu widzenia środowiskowego w pierwszym roku nic nie tracimy, gdyż te systemy już funkcjonują. Zależy nam jednak na tym, by docelowo butelki wielokrotnego użytku zostały włączone do nowego systemu kaucyjnego, ponieważ w przyszłości chcemy promować opakowania standardowe, a to jest możliwe tylko z operatorem działającym na terenie całego kraju. Zaproponowaliśmy także, by od 2026 roku potrójną stawką produktową byli obciążani wytwórcy napojów, którzy nie wejdą do systemu kaucyjnego. Rozwiązanie to również doszczelni system. Na koniec, przychyliliśmy się również do głosu wytwórców, ale też i resortu rolnictwa, i w nowelizacji ustawy zaproponowaliśmy poziomy selektywnej zbiórki na poziomie 77 proc. na lata 2025–2028 i 90 proc. od 2029 r. To są dokładnie takie poziomy, jakie wynikają z obowiązków nałożonych przez Unię Europejską, w poprzedniej ustawie były „schodki” – obowiązkowe poziomy zbiórek rosły z każdym rokiem.

Krytycy zarzucali temu poprzedniemu, schodkowemu poziomowi zbiórek, że Polska stara się być świętsza od papieża i nakłada surowsze warunki nawet od unijnych przepisów.

Faktycznie były takie głosy, my jednak jesteśmy przekonani, że po wdrożeniu systemu kaucyjnego poziomy selektywnej zbiórki i tak będą wyższe. To przekonanie wynika z doświadczeń innych państw, które już wdrożyły system kaucyjny i osiągają efekty powyżej 90 proc. selektywnej zbiórki.

Czy już widać jakieś zarysy tego, jak może wyglądać organizacja parasolowa? To ważny temat dla przedsiębiorców, którzy wypracowali nawet własne rekomendacje wspólnie z producentem kodów kreskowych. Rynek się obawia, że bez niego tych sześciu operatorów po prostu się nie dogada.

Doprecyzuję, że dotychczas zezwolenia uzyskali dwaj operatorzy, a pozostałe wnioski, które wpłynęły do MKiŚ, są jeszcze analizowane pod kątem formalnoprawnym, więc nie możemy zakładać, że podmioty te uzyskają zgodę na prowadzenie systemu kaucyjnego. Natomiast jeżeli chodzi o organizację parasolową, to w trakcie konsultacji okazało się, że różni interesariusze różnie rozumieją pojęcie „organizacji parasolowej”. Jedni chcą, by był to wspólny bank lub organizacja ubezpieczeniowa, a jeszcze inni są przekonani, że rolę tę powinno pełnić stowarzyszenie czy izba gospodarcza, która łączy operatorów. Niekiedy postrzegają też instytucję parasolową jako organ kontrolujący. Warto jednak podkreślić, że nowelizacja ustawy jest tak skonstruowana, by wytwórcy mieli swoje argumenty w ręku – to do nich wraca kaucja po wdrożeniu zasady obiegu zamkniętego. Z kolei operatorzy systemu mają materiał, czyli surowiec do recyklingu. W związku z tym w interesie obu stron leży, by się ze sobą dogadać. Co ciekawe, niektórzy teoretyzują, co by się stało, gdyby surowiec był tak drogi, że przekroczyłby wartość kaucji. Tyle że w tej chwili to jest zupełnie nierealne, kaucja wynosi 50 groszy, a jedna butelka surowca kosztuje zaledwie kilka groszy. Zatem ryzyko, by wprowadzający nie dogadali się z operatorami, jest bardzo mało prawdopodobne. Nie chcemy też za bardzo ingerować w to, jakie umowy będą zawierać między sobą operatorzy, sklepy czy wytwórcy, bo to nie jest naszą rolą.

Czytaj więcej

System kaucyjny u bram, lobbing odpocznie. Jest trzeci wniosek operatora

Wprowadzający obawiają się, że ustawa trochę nadaje ton temu, jak mają się porozumieć. Branża się obawia, że pierwszy operator z licencją będzie później dyktował warunki współpracy pozostałym operatorom.

Przykład niemieckiego systemu kaucyjnego, gdzie jest wielu operatorów, pokazuje, że można się porozumieć i wspólnie wypracować nowe rozwiązania. Możemy czerpać z tych doświadczeń.

A jeśli oni nie będą współpracowali ze sobą?

Jedną z naszych pierwszych poprawek w projekcie nowelizacji ustawy było właśnie doprecyzowanie kontroli państwa nad funkcjonowaniem operatorów. Ministerstwo Klimatu i Środowiska daje sobie prawo i narzędzia do cofnięcia licencji na prowadzenie systemu kaucyjnego, w sytuacji gdy operator narusza przepisy ustawy.

Czy macie już państwo szacunki, ile uruchomienie tego systemu kaucyjnego będzie kosztowało?

System kaucyjny stanowi element rozszerzonej odpowiedzialności producenckiej, dlatego koszty pokrywają producenci napojów i to oni powinni się wypowiedzieć na ten temat. Chcę też podkreślić, że system kaucyjny stwarza wiele korzyści dla przedsiębiorców, którzy będą mieli dostęp do czystego surowca, którego można użyć do kontaktu z żywnością. Oczywiście, ten strumień odpadów wypadnie z gminnej zbiórki odpadów, rozmawiając jednak z samorządowcami zajmującymi się na co dzień gospodarką odpadami coraz częściej słyszę, że kibicują szybkiemu wprowadzeniu systemu kaucyjnego, bo – jak mówią – toną w śmieciach. Zależy im, by plastikowych odpadów opakowaniowych, które zajmują dużo miejsca, było wreszcie mniej.

Ostatnio branża odpadowa próbowała wprowadzać zmiany do systemu czy wznowić dyskusję na temat przesunięcia startu systemu do 2029 roku. Ich najważniejszym postulatem było, żeby nieoddana kaucja trafiała do samorządów i jako rekompensaty do branży odpadowej. Czy może pani skomentować ten pomysł?

Pomysł kaucji przekazywanej do samorządów jest sprzeczny z unijną dyrektywą i rozszerzoną odpowiedzialnością producencką, ponieważ – jak wcześniej wspomniałam – koszty systemu kaucyjnego pokrywają producenci i to do nich powinna wrócić kaucja oraz zebrane opakowania. To bardzo ważny element w gospodarce obiegu zamkniętego. Dzięki selektywnej zbiórce mamy wartościowy i czysty materiał, który może być ponownie używany do produkcji nowych opakowań na napoje.

Ta mobilizacja branży odpadowej nie bierze się znikąd, oni sprzedają ten surowiec z butelek PET: jest najczystszy, a więc najcenniejszy, rozchwytywany na rynku przez producentów innych opakowań czy odzieży. Wraz z rozwinięciem systemu kaucyjnego odejdzie im spora część biznesu.

Tak, tylko że my mamy strategię – jako Polska, jako Unia Europejska, szumnie mówimy o gospodarce obiegu zamkniętego i za tym muszą iść nie tylko słowa, ale też czyny. Jeżeli chcemy, by ten surowiec był zawracany i używany do recyklingu (a nie downcyklingu), to musimy być konsekwentni. Rozumiem obawy, że strumień surowca może trafić gdzieś indziej, natomiast chcę też podkreślić, że operatorzy systemu są gotowi podpisywać umowy z recyklerami. Może się zdarzyć, że jedna firma dostanie recyklatu mniej, a druga więcej, ale generalnie rynek jest ten sam. Zmienia się tylko model biznesowy.

Czytaj więcej

UOKiK dał zgodę browarom i producentom napojów na tworzenie operatora kaucyjnego

Dziś w Polsce recyklat do wykorzystania do celów spożywczych produkuje jedna firma. Czy państwo się przyglądacie tej luce inwestycyjnej, czy są jakieś plany, żeby inne firmy też uruchomiły takie przetwórstwo?

To, gdzie trafi recyklat, będzie zadaniem i decyzją biznesową operatorów, a nie ministerstwa. Spodziewam się, że moce przerobowe, które są dostępne w Polsce, będą w pełni wykorzystane.

Wspomniała pani o opakowaniu standardowym. Browary regionalne kiedyś mówiły mi, że byliby taką butelką zainteresowani, ale najwięksi producenci piwa już niespecjalnie. Czy macie państwo jakieś pomysły, kiedy to miałoby na przykład wejść w życie?

Na chwilę obecną nie jestem w stanie zapewnić, że butelki standardowe wejdą do systemu kaucyjnego np. w 2026 roku. To będzie zależało od wielu czynników, np. od tego, jaki będzie pierwszy rok wdrażania systemu kaucyjnego, czy też współpracy wytwórców i sklepów z operatorami zajmującymi się frakcją szklaną. Zaznaczam, że nie zależy nam na tym, by wprowadzić przymus, ale by wytwórcy napojów pozostawić wybór, czy chce mieć butelkę według swojego projektu, czy korzystać z butelki standardowej. Natomiast przykład Łotwy pokazuje, że butelka standardowa się sprawdza i realizuje poziomy selektywnej zbiórki, a więc to dobry kierunek. Może na początek będzie to standardowa butelka na piwo, a w dalszej kolejności butelki na wódki, wodę, soki, a w przyszłości może też słoiki. Dlaczego nie?

Kandydaci na dużych operatorów wątpią, żeby ci najmniejsi operatorzy byli w stanie pokryć swoją działalnością cały teren Polski. Krytykują też to, że nie muszą pokrywać wszystkich frakcji. Czy rzeczywiście jest tak, że operator musi podpisać umowę ze wszystkimi sklepami, które będą w systemie?

Operator jest zobowiązany do zorganizowania co najmniej jednego punktu zbiórki w gminie, to efekt naszej nowelizacji ustawy i to jest absolutne minimum. Jeżeli rzeczywiście chce zbierać więcej surowca i być bardziej efektywnym, to musi tych punktów zbiórki mieć znacznie więcej. Natomiast sklepy mają obowiązek podpisywać umowy ze wszystkimi operatorami, bo gdyby mogły sobie wybrać jednego, natychmiast mielibyśmy monopole w sieciach handlowych, a tego chcemy uniknąć. System kaucyjny ma być powszechny, a wszyscy jego uczestnicy mają być traktowani sprawiedliwie.

Jakie poprawki trafią ostatecznie w nowelizacji ustawy o systemie kaucyjnym do KPRM?

Projekt nowelizacji ustawy jest już po konsultacjach i opiniowaniu. Przychyliliśmy się do niektórych uwag, ponieważ proces konsultacji właśnie temu ma służyć – wysłuchaniu głosu przedsiębiorców, samorządowców i społeczeństwa obywatelskiego. Jedną z najważniejszych zmian jest wprowadzenie tzw. zamkniętego systemu obiegu kaucji, czyli rozwiązania polegającego na pobieraniu kaucji w całym łańcuchu dystrybucji, co doszczelnia system i poprawia jego bezpieczeństwo. Zgodnie z oczekiwaniami społecznymi poprawki dotyczą też zwiększenia nadzoru ministra nad operatorami na etapie poprzedzającym jego uruchomienie oraz po wdrożeniu.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rafał Brzoska zapowiada: co drugi nowy paczkomat nie będzie miał ekranu
Biznes
Wojsko wielkie, ale małe. Szczyt dużych zakupów uzbrojenia za nami
Biznes
Aukcja 5G 2.0 o krok bliżej. Co się może wydarzyć?
Biznes
Polski producent ceramiki inwestuje 15 mln hrywien w Ukrainie. Chce się tam rozwijać
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Biznes
Producenci gier szykują się na gorącą jesień
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki