Reklama
Rozwiń

Efekt ChatGPT? Polacy zmieniają zdanie o sztucznej inteligencji

Konwersacyjna AI wyrasta na ulubiony temat rodzimych internautów. Tylko w lutym nad Wisłą o bocie ChatGPT wspomniano online aż 18 tys. razy.

Publikacja: 22.03.2023 03:00

Efekt ChatGPT? Polacy zmieniają zdanie o sztucznej inteligencji

Foto: Adobe Stock

W ciągu minionego roku liczba wypowiedzi o sztucznej inteligencji (AI) w polskim internecie wzrosła o 30 proc. – wynika z najnowszych analiz firmy SentiOne, specjalizującej się w monitoringu sieci oraz mediów społecznościowych i wykorzystywaniu zaawansowanych algorytmów AI.

Co ciekawe, dane, które „Rzeczpospolita” publikuje jako pierwsza, wskazują, iż jesteśmy pozytywnie nastawieni do tej rewolucyjnej technologii. Liczba komentarzy dotyczących botów o negatywnym wydźwięku spadła o 27 proc. Zatem nie tylko rośnie nasze zainteresowanie tematyką AI, ale zmienia się też nastawienie do inteligentnych algorytmów.

Obawy i entuzjazm

O sztucznej inteligencji, tak jak na większość tematów, Polacy najchętniej rozmawiają na Facebooku, a kolejne miejsce zajmuje Twitter. Autorami blisko 80 proc. wszystkich wypowiedzi w tym temacie są mężczyźni. Boom zaczął się w czerwcu ub.r., gdy odnotowano największy wzrost liczby wypowiedzi na temat AI. Swoistym zapalnikiem okazała się informacja o tym, jakoby zbudowany przez Google bot LaMDA zyskał samoświadomość. Wiadomość ta wygenerowała w polskiej sieci aż 12 tys. komentarzy. Teraz dominuje temat ChatGPT, konwersacyjnej sztucznej inteligencji od OpenAI, wypuszczonej na rynek pod koniec listopada 2022 r. Szczyt zainteresowania tym narzędziem przypadł jednak na luty br., gdy liczba wzmianek o bocie osiągnęła rekordowe 18 tys.

Czytaj więcej

Sztuczna inteligencja pomoże rozliczyć PIT. Chat z botem i gotowe

Jak podaje SentiOne, ogromną popularnością cieszy się wątek rywalizacji człowieka i sztucznej inteligencji, a najpopularniejsze nagłówki i wpisy o największym zasięgu to te, które zawierają sformułowania w rodzaju „AI poległa” lub „AI pokonała człowieka”. Według ponad 1800 tekstów z ostatnich 12 miesięcy sztuczna inteligencja ma już być lepsza od człowieka m.in. w grze w brydża i malowaniu obrazów, a nawet w diagnostyce psychiatrycznej. I właśnie strach przed zaawansowanymi algorytmami, mimo pozytywnego nastawienia internautów do tej technologii, przebija się w sieci wyjątkowo wyraźnie.

– Rozmowom o możliwościach sztucznej inteligencji towarzyszą obawy, że odbierze ona pracę ludziom – potwierdza Agnieszka Uba, ekspertka z SentiOne.

Czytaj więcej

„Trochę się boimy”. Opracował ChatGPT, a teraz ostrzega

Jak tłumaczy, osoby, które prześpią rozwój tej technologii, nie nauczą się wykorzystywać jej w codziennej pracy, faktycznie mogą być zagrożone. – To już nie są czasy, kiedy algorytmy AI myliły człowieka z gorylem, a tłumaczenia maszynowe były tak koślawe, że budziły tylko śmiech. Rozwiązania i narzędzia, które teraz widzimy na rynku, powstały w oparciu o technologię stworzoną dwa lata temu. A to oznacza, że już teraz powstaje znacznie lepsza, która wejdzie na rynek za rok lub dwa. Teraz jest więc czas na naukę, wdrażanie nowych technologii i zrozumienie ich, tak by nie dać się im wykorzystać – radzi Agnieszka Uba.

Z najnowszego raportu firmy Salesforce wynika, że obawy i niepewność, jakie budzi AI, kontrastują z innymi emocjami wśród pracowników. Ci są podekscytowani tą technologią, a 60 proc. z nich twierdzi, że jest pozytywnie nastawiona do perspektywy wykorzystania AI w pracy.

Czytaj więcej

Filmowy Skynet coraz bliżej. Microsoft szkoli ChatGPT do kontrolowania robotów

AI jako sparingpartner

Badania Salesforce pokazują, że obecnie dwie trzecie kadry zarządzającej przedsiębiorstw deklaruje, iż ich firma rozważa różne sposoby wykorzystania generatywnej AI. Z kolei prawie jedna czwarta pracowników zalicza zdolności w zakresie wykorzystania sztucznej inteligencji do trzech najważniejszych obecnie technik cyfrowych w pracy. Dziś już nikt nie ma wątpliwości, że od botów nie uciekniemy. Zuzanna Mikołajczyk, ekspertka ds. innowacji i założycielka firmy doradczej Know.How.Match, wskazuje, iż silne zainteresowanie konsumentów w połączeniu z rosnącym niedoborem umiejętności stworzyło scenę dla nowej fali automatyzacji. – AI staje się dla nas czymś w rodzaju sparingpartnera. Możemy skonfrontować z nim własne pomysły i opracować lepsze rozwiązania – wyjaśnia.

Rynek GAI (Generative AI) – wyszkolonej na dużych zbiorach danych sztucznej inteligencji – do 2030 r. ma rosnąć w tempie 34 proc. rocznie. Wedle prognoz za siedem lat jego wartość osiągnie 110 mld dol.

okiem naukowca
Groźne skrzywienie algorytmiczne

Eksperci wskazują na wiele potencjalnych zagrożeń związanych z upowszechnieniem sztucznej inteligencji. Ale wbrew pozorom problem to nie ściąganie za pomocą ChatGPT w czasie egzaminów np. medycznych, prawniczych lub przy pisaniu prac zaliczeniowych.
– To dla uczących się szansa na darmowe korepetycje i na dostęp do – z reguły – prawidłowych odpowiedzi, które i tak trzeba potem zweryfikować. ChatGPT może być nauczycielem, choć raczej na poziomie podstawowym, a nie rozszerzonym. Znajdzie też komercyjne zastosowanie czy odciąży lekarzy przy żmudnej pracy – m.in. opisach procedur – wskazuje Grzegorz Mazurek, rektor Akademii Leona Koźmińskiego.
Jego zdaniem problem jest gdzie indziej. – Chodzi o tzw. skrzywienie algorytmiczne. Sztuczna inteligencja oddaje nam taką wiedzę, jaką jest „karmiona”. Tak samo łatwo dostarczyć jej zaawansowaną wiedzę medyczną czy porady dietetyczne, jak np. mowę nienawiści. Dlatego ostatecznie to człowiek będzie decydować, czy w ogóle, w jakim zakresie i dlaczego wspiera się AI – podkreśla rektor ALK.

Biznes
Ostatni bal na Titanicu? Chudy rosyjski Nowy Rok
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Największe zamówienie w historii polskiej zbrojeniówki. Do HSW trafi 17 mld zł
Biznes
Polskie firmy wchodzą na rynek USA. Czy wprowadzenie ceł im zaszkodzi?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Biznes
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku