Aktualizacja: 24.02.2025 21:49 Publikacja: 19.02.2023 12:00
Foto: Andrey Rudakov/Bloomberg
Koncern NLMK objętego sankcjami oligarchy Władimira Lisina, musi sprzedać część swoich zakładów w związku z załamaniem eksportu. dowiedziała się rosyjska gazeta „Wiedomosti”.
NLMK to największa grupa metalurgiczna w Rosji. Przed rosyjską napaścią na Ukrainę grupa z siedzibą w Nowowlipiecku produkowała około 14 mln ton stali na rocznie. Dzięki temu sektor metalurgiczny również został uznany za jedną z najbardziej dochodowych i odnoszących sukcesy części rosyjskiej gospodarki.
W ślad za Unią Europejską także Wielka Brytania nałożyła w poniedziałek, w trzecią rocznicę rosyjskiej agresji na Ukrainę, nowe sankcje. Są najmocniejsze od początku wojny. Uderzają w 14 rosyjskich kleptokratów, dziesiątki firm i tankowców floty cieni. Biją też w chińskich, północnokoreańskich, tureckich, tajskich, indyjskich i kirgiskich pomocników Putina.
Gaśnie ostatnia nadzieja na ratunek dla istniejącego od 1860 roku Zakładu Porcelany Stołowej „Karolina” w Jaworzynie Śląskiej. Druga próba sprzedaży zakładu w całości zakończyła się fiaskiem. Syndyk rozpocznie teraz sprzedaż majątku w częściach.
W najbliższych latach planujemy zainwestować w rozwój około 120 mln zł. Przeznaczamy także setki tysięcy złotych na współpracę z lokalnymi społecznościami i działania edukacyjne. Jednak te plany i działania stoją pod znakiem zapytania w związku z wygasaniem umów dzierżawy gruntów – mówi Tomasz Zdziebkowski, prezes / CEO Top Farms.
Przed nami premiera „The Alters” od 11 bit studios i 10. rocznica premiery trzeciej części „Wiedźmina” CD Projektu. Rynek czeka też na wieści o „Wiedźminie 4”.
- Chcemy pokazać polskiemu społeczeństwu, ale też polskim przedsiębiorcom, których jest ponad trzy miliony w naszym kraju, że potrafimy zorganizować w sposób absolutnie profesjonalny coś, co do tej pory nie udało nikomu - powiedział Rafał Brzoska, prezes InPostu, szef zespołu do spraw deregulacji, w TVN24. Według przedsiębiorcy „trudno by urzędnicy deregulowali sami siebie”.
Wojna z Ukrainą i nieustanna walka z zewnętrznymi wrogami są paliwem napędowym reżimu na Kremlu. Gdy tego paliwa zabraknie, zbudowany przez Putina system może się posypać.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Dziś mijają dokładnie trzy lata od wybuchu wojny.
W ślad za Unią Europejską także Wielka Brytania nałożyła w poniedziałek, w trzecią rocznicę rosyjskiej agresji na Ukrainę, nowe sankcje. Są najmocniejsze od początku wojny. Uderzają w 14 rosyjskich kleptokratów, dziesiątki firm i tankowców floty cieni. Biją też w chińskich, północnokoreańskich, tureckich, tajskich, indyjskich i kirgiskich pomocników Putina.
Trzy lata po inwazji Rosji nasi wschodni sąsiedzi potrzebują sojuszników bardziej niż kiedykolwiek. Bezpieczeństwo Ukrainy i tym samym nasze nie może być podporządkowane sondażom i kampanii prezydenckiej. Po prostu są tematy, które powinny być wyjęte z politycznych sporów.
Niedzielne wybory do Bundestagu dokonały pewnych przetasowań na niemieckiej scenie politycznej. Nie mają rewolucyjnego charakteru i nie zagrażają politycznej stabilności RFN.
Antywiatrakowe polityka Donalda Trumpa wywołuje niepewność w energetyce wiatrowej w USA. Stany, które miały ambitne własne strategie klimatyczne, muszą zrewidować założenia. Bo bez morskiej energetyki wiatrowej nie będą w stanie ich zrealizować.
Partia, która zmierzała do grobu, zdobyła aż 8,8 proc. głosów w niedzielnych wyborach do Bundestagu. Zaklina się, że z „faszystami” z AfD nigdy nie będzie współpracować, ale jak oni jest przeciwna specjalnym wydatkom wojskowym dla Ukrainy.
AfD może mieć szansę na przejęcie rządów w Niemczech, jeżeli wycofa kontrowersyjnych polityków z pierwszego szeregu, zerwie z demagogią, przemyśli politykę wobec UE oraz Rosji – mówi „Rzeczpospolitej” prof. Werner Patzelt, politolog z Drezna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas