Rusal informuje, że w wyniku wprowadzenia przez Australię zakazu eksportu do Rosji tlenku glinu i boksytów, rosyjski koncern stracił 20 proc. potrzebnego do produkcji aluminium surowca. Na braki surowcowe wpłynie również wywołane rosyjską agresją na Ukrainę wstrzymanie produkcji w ukraińskich zakładach tlenku glinu w Mikołajowie. Przypadało na nie około 20 proc. całkowitej produkcji tlenku glinu Rusal.
Oprócz zamknięcia zakładów przetwórczych w Mikołajowie, istnieje ryzyko wstrzymania dostaw surowców z zakładów tlenku glinu z Aughinish (Irlandia), który pokrywa 23 proc. całkowitego zapotrzebowania świata na ten surowiec. Rusal nie tylko sprzedaje tlenek glinu, ale także kupuje. W 2021 roku firma importowała 836 tys. ton, a eksportowała 1,7 mln ton.
Czytaj więcej
To powinna być pierwsza decyzja Białego Domu po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, ale nie była. Dopiero teraz strumień amerykańskich komponentów dla rosyjskiej armii może przestać płynąć. To sparaliżuje rosyjską produkcję zbrojeniową w 80 procentach zależną od importu.
Według raportu Rusal z wyników operacyjnych za 2021 r., całkowita produkcja tlenku glinu firmy wyniosła 8,3 mln t. W Australii Rusal wyprodukował 742 tys. (9 proc. całkowitej produkcji) w przedsiębiorstwie Queensland Alumina (QAL), w którym rosyjska firma posiada 20 proc. udziałów, a którą kontroluje gigant wydobywczy Rio Tinto. Według australijskiego rządu, kraj ten dostarcza Rosji 20 proc. potrzebnego tlenku glinu.
Oleg Deripaska, główny udziałowiec Rusal, to jeden z ulubieńców Kremla. W czasie globalnego kryzysu 2008 r. oligarcha dostał od państwa bezprecedensową pomoc – ponad 4 mld dol. na ratowanie swojego koncernu.