Sąsiedzki spór o unijną ochronę znanych kiełbas

Czesi, Niemcy i Austriacy mówią „nie” rejestracji przez Polskę kabanosów

Publikacja: 13.01.2010 02:49

Sąsiedzki spór o unijną ochronę znanych kiełbas

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Termin zgłaszania sprzeciwu wobec polskiego wniosku o przyznanie kabanosom unijnego znaku „tradycyjna gwarantowana specjalność” minął

9 stycznia 2010 r. Jak nieoficjalnie dowiedziała się „Rz”, zawetowali go nie tylko Czesi, którzy od dłuższego czasu nie kryli, że nie podoba im się rejestracja kabanosów. Do Komisji Europejskiej trafiły także sprzeciwy Niemców i Austriaków.

Wniosek o rejestrację kabanosów nie jest jedynym z Polski, któremu „nie” mówią Czesi. Z naszych informacji wynika, że sprzeciwili się oni także wnioskom dotyczącym przyznania „tradycyjnej gwarantowanej specjalności” kiełbasom Jałowcowej i Myśliwskiej. W przypadku tej ostatniej termin na składanie sprzeciwów mija jutro.

– Na razie nie wiemy dokładnie, czego dotyczą obiekcje. Przeanalizujemy je i jeśli uznamy za poprawne prawnie, to zainicjujemy konsultacje między Polską a protestującymi krajami – mówi „Rz” Michael Mann, rzecznik Komisji Europejskiej. Jak wyjaśnia, takie konsultacje trwają maksymalnie pół roku.

Polskie Ministerstwo Rolnictwa o sprzeciwach na razie nie wie. – Komisja Europejska nie poinformowała nas o nich oficjalnie – mówi Magdalena Głodek z Ministerstwa Rolnictwa. Wyjaśnia jednak, że Bruksela nie zrobi tego przed zbadaniem, czy sprzeciwy są zasadne.

Kilka tygodni temu czeski dziennik „Lidove Noviny” napisał, że kabanosy i kiełbasa myśliwska nie są produktami typowymi tylko dla Polski, ale także dla obszaru dawnej Czechosłowacji. Ich rejestracja w Unii mogłaby uniemożliwić im produkcję tych wędlin.

Resort rolnictwa i Związek Polskie Mięso, który przygotował wnioski, są zaskoczone sprzeciwami. Znak „tradycyjna gwarantowana specjalność” nie ogranicza bowiem wytwarzania produktów pod daną nazwą. Jest on jedynie formą wyróżnienia tych, które spełniają cechy zastrzeżone w Brukseli.

W ciągu ostatnich 25 lat KE zarejestrowała ok. 20 „tradycyjnych gwarantowanych specjalności”. Stanowią one tylko 2 proc. chronionych przez nią produktów. Najsłynniejsza wśród nich jest mozzarella. Ser ten zarejestrowali Włosi, ale jego nazwę wykorzystują także firmy w innych krajach, m.in. w Polsce.

Spór o kiełbasy nie jest pierwszym związanym z ubieganiem się przez Polskę o certyfikaty unijne. Przed dwoma laty Słowacy sprzeciwili się ochronie dla oscypka (jednego z 14 zarejestrowanych przez nas produktów). Obawiali się, że utrudni to rejestrację ich oštiepoka.

[ramka][srodtytul]Sprawna rejestracja[/srodtytul]

Polska zarejestrowała do tej pory 14 produktów regionalnych. Pierwszym była bryndza podhalańska. Więcej produktów z unijnymi znakami ma osiem krajów. Wśród państw „nowej UE” wyprzedzają nas jedynie Czesi – mają 22 zarejestrowane produkty. Jednak to my wypadamy lepiej, jeżeli chodzi o łączną liczbę złożonych wniosków.

Na unijny certyfikat czeka 20 produktów z Polski. Czesi mają dwa razy mniej zgłoszeń.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorek

[mail=b.drewnowska@rp.pl]b.drewnowska@rp.pl[/mail]

[mail=a.slojewska@rp.pl]a.slojewska@rp.pl[/mail][/i]

Termin zgłaszania sprzeciwu wobec polskiego wniosku o przyznanie kabanosom unijnego znaku „tradycyjna gwarantowana specjalność” minął

9 stycznia 2010 r. Jak nieoficjalnie dowiedziała się „Rz”, zawetowali go nie tylko Czesi, którzy od dłuższego czasu nie kryli, że nie podoba im się rejestracja kabanosów. Do Komisji Europejskiej trafiły także sprzeciwy Niemców i Austriaków.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Biznes
Zmarł duchowy przywódca izmailitów, miliarder i filantrop Aga Chan IV
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Biznes
KE zapowiada deregulację, Chiny odpowiadają cłami odwetowymi, a Polska poza europejskim modelem AI
Biznes
GPW: Spółki z sektora medycznego pod lupą
Biznes
Wojna celna Trumpa zawieszona, przemysł w Europie się stabilizuje, a Wielka Brytania chce resetu z UE
Biznes
Sądne dni w sporze o imperium Zygmunta Solorza