Przedsiębiorcy konsultują się z prawnikami i zachodzą w głowę, jakie może mieć ona znaczenie dla firm, tym bardziej że interpretacja nie ma formy rozporządzenia ani zarządzenia, a na dodatek nie jest podpisana przez żaden z departamentów.
– W listopadzie ubiegłego roku złożyliśmy w kancelarii ministra zdrowia pismo z szeregiem pytań dotyczących ustawy i prośbą o szczegółową interpretację poszczególnych przepisów – mówi „Rz” Andrzej Tarasiewicz, prezes Związku Pracodawców Hurtowni Farmaceutycznych. – Do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Trudno uznać za nią informacje, które pojawiły się na stronach resortu, a tym bardziej traktować je jako oficjalny dokument prawny. Trwamy więc wciąż w niepewności, a chcemy działać zgodnie z prawem. Liczymy, że nowy rząd rozwieje nasze obawy – dodaje Tarasiewicz.
– Naszym zdaniem interpretacja nie ma mocy prawnej, może być jedynie stosowana pomocniczo przez kontrolerów z Narodowego Funduszu Zdrowia czy wojewódzkich inspektoratów farmaceutycznych – twierdzi Piotr Sucharski, wiceprezes Torfarmu.
Największe wątpliwości wśród hurtowników od początku budziły te przepisy ustawy, które dotyczą przyjmowania korzyści majątkowych. Ustawa zakazuje osobom prowadzącym obrót lekami przyjmowania „nieuzasadnionej korzyści majątkowej” w ramach obowiązków służbowych, jeśli byłaby ona powiązana z działaniami promocyjnymi firmy zmierzającymi do zwiększenia poziomu sprzedaży leków refundowanych. Rygorystyczna interpretacja tego przepisu oznaczałaby, że producent nie może zaproponować danej hurtowni wyższego (w porównaniu z innymi hurtownikami) rabatu ze względu na wysokość zrealizowanego zamówienia. Ta sama zasada obowiązywałaby w relacjach hurtownik – hurtownik (tzw. przedhurt).
Po wejściu w życie kontrowersyjnych przepisów branża podzieliła się na dwie grupy. Część dystrybutorów, jak Torfarm, Polska Grupa Farmaceutyczna, a następnie m.in. Hurtap i Prosper, przyjęła podejście konserwatywne. – Uznaliśmy, że nie wolno uzależniać od wysokości obrotów wysokości udzielanych rabatów na leki o cenach urzędowych – mówi Piotr Sucharski z Torfarmu. – Przyjęliśmy więc nowy sposób rozliczania z klientami, co wymagało przeprogramowania systemów, i podpisaliśmy nowe umowy. Interpretacja przedstawiona przez MZ potwierdza nasze stanowisko, ale nie rozwiewa wszystkich wątpliwości, tym bardziej że koncentruje się tylko na niektórych aspektach ustawy.