Rządy nie pomogą producentom samochodów

Pogrążoną w kryzysie branżę czeka fala konsolidacji. Kolejne firmy ogłaszają zwolnienia

Publikacja: 16.10.2008 03:58

Nie będzie publicznego wsparcia dla europejskich producentów aut – ogłosił we Frankfurcie niemiecki minister finansów Peer Steinbrück. Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) wnioskowało o 60 mld euro. Najmocniej lobbowali o nią Francuzi i Niemcy i Włosi.

Firmy będą zatem musiały znaleźć inny sposób na przetrwanie kryzysu. Zdaniem Carla Petera Forstera, prezesa General Motors Europe, potrwa on jeszcze przynajmniej pół roku. W sytuacji, kiedy nastroje konsumentów są złe, często dużo gorsze, niż wskazuje na to rzeczywista sytuacja gospodarcza kraju, zakup nowego auta to pierwszy wydatek, z którego się rezygnuje.

Aby firma przetrwała na rynku, nie wystarczy już sama sprzedaż marek, tak jak to zrobił Ford z Jaguarem i Landroverem, czy zrobi w najbliższych dniach General Motors z kultowym już Hummerem. Teraz nastąpi fala fuzji. Najbliższe połączenie to General Motors z Chryslerem. W tę transakcję może się włączyć jeszcze francuski Renault, który od dawna poszukuje partnera w Stanach Zjednoczonych. Wielka fala fuzji szykuje się w Chinach. Będą się łączyć zarówno firmy chińskie, jak i zagraniczne.

[wyimek]60 mld euro pomocy chcieli dostać od rządów europejscy producenci samochodów[/wyimek]

Producenci tną również zatrudnienie. General Motors zamyka wcześniej fabryki, które planował wyłączyć z produkcji w przyszłym i 2010 roku, a Chrysler poinformował o cięciu zatrudnienia w USA o 3,5 tys. osób.

Mniejszy popyt na auta może również spowodować napięcie na rynku pracy w Polsce. Na razie nie ma zwolnień, bo pracownicy, którzy nie są potrzebni przy taśmach, wysyłani są na pełnopłatne urlopy i szkolenia. Tak jest w Toyocie i General Motors. Pracę tracą jedynie tzw. czasownicy. Prezes Fiat Auto Poland zapewnia, że Włosi wyprodukują w tym roku, zgodnie z planem, pół miliona aut. – Tego, co będzie za rok, dzisiaj nikt nie wie – tłumaczył „Rz” Pavoni.

Nie będzie publicznego wsparcia dla europejskich producentów aut – ogłosił we Frankfurcie niemiecki minister finansów Peer Steinbrück. Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) wnioskowało o 60 mld euro. Najmocniej lobbowali o nią Francuzi i Niemcy i Włosi.

Firmy będą zatem musiały znaleźć inny sposób na przetrwanie kryzysu. Zdaniem Carla Petera Forstera, prezesa General Motors Europe, potrwa on jeszcze przynajmniej pół roku. W sytuacji, kiedy nastroje konsumentów są złe, często dużo gorsze, niż wskazuje na to rzeczywista sytuacja gospodarcza kraju, zakup nowego auta to pierwszy wydatek, z którego się rezygnuje.

Biznes
Ciemne chmury nad amerykańską zbrojeniówką. Wykorzystają to firmy z Europy?
Biznes
Liczne biznesy Dmitrija Miedwiediewa. Gigantyczna posiadłość ukryta nad Wołgą
Biznes
Zespół Brzoski będzie działał do końca maja. Po 100 dniach zakończy pracę
Biznes
Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta: do KPRM trafiła ocena skutków regulacji
Biznes
Inpost przejmuje brytyjską spółkę. Meloni w Białym Domu oczarowuje Trumpa