Co roku z polskiego rynku znika kilka tysięcy małych sklepów spożywczych. Ich właściciele nie są w stanie zaproponować tak niskich cen jak sieci, które składając u producentów duże zamówienia, mogą uzyskać korzystniejsze warunki. Dlatego szansą dla małych sklepów jest wchodzenie do sieci franczyzowych.
– Mimo spadku ogólnej liczby sklepów spożywczo-przemysłowych liczba franczyzowych rośnie. Zwłaszcza w wypadku małych placówek wejście do sieci jest często ostatnią deską ratunku. Szacujemy, że w tym roku liczba franczyzowych sklepów z artykułami spożywczymi i przemysłowymi wzrośnie o co najmniej 2 tys. – mówi Michał Wiśniewski, dyrektor działu doradztwa Profit System. Według danych tej firmy w 2010 r. na tym rynku działało 61 franczyzowych sieci.
Właściciele wchodzących w ich skład sklepów zachowują niezależność finansową i pozostają właścicielami placówek. Jednak wchodząc do sieci z uznaną już na rynku marką, mogą zdobyć więcej klientów, m.in. dzięki organizowanym w ramach sieci akcjom promocyjnym. Ten trend wśród handlowców jest coraz bardziej zauważalny, a spodziewane spowolnienie na rynku proces ten jeszcze przyspieszy.
4 tysiące - co najmniej tyle małych sklepów spożywczych zniknie w tym roku z polskiego rynku
Z badań przeprowadzonych przez Makro Cash & Carry wynika, że aż co drugi właściciel niezrzeszonych sklepów spożywczych myśli o przyłączeniu się do sieci franczyzowej. Ponad 20 proc. ankietowanych jako zalety tego rozwiązania wskazuje możliwość zakupu towarów po niższych cenach oraz jednolite oznakowanie sklepów.