W ciągu ostatnich 20 lat zagraniczne sieci handlowe zainwestowały już w Polsce ponad 50 mld dol., i to nie wliczając do tej kwoty wydatków na nowe centra handlowe. Choć rynek wydaje się już pękać w szwach, nowe sklepy nadal powstają.
– Firmy inwestują w już działające placówki, uruchamiając różnego typu usługi dodatkowe, odnawiają też starsze powierzchnie. Dlatego w sumie branża na inwestycje wydaje nawet do 6 mld zł rocznie – mówi Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Po latach dominacji hipermarketów dzisiaj branża zdecydowanie najszybciej rozwija się, jeśli chodzi o mniejsze i średnie formaty. W przypadku największych powierzchnia samego sklepu przekraczała 2,5 tys. mkw., a zazwyczaj dochodziła jeszcze minigaleria z kolejnymi sklepami. Dzisiaj na topie są sklepy o powierzchni ok. 1 tys. mkw. – klient może tam znaleźć wszystko co chce, a nie straci godzin na poszukiwanie towarów w gąszczu alejek – największe hipermarkety mają nawet ok. 10 tys. mkw. powierzchni.
Dyskonty na fali
Od kilku lat tempo inwestycji narzuca Biedronka. Jej właściciel, czyli portugalska grupa Jeronimo Martins, podała wczoraj w prezentacji dla inwestorów, że w kolejnych trzech latach wyda na inwestycje 2,2 mld euro, z czego ok. 1,5 mld euro może trafić do Polski.
– Plan zakłada uruchomienie 800 nowych Biedronek oraz 200 drogerii Hebe – podała firma. Podtrzymała też plan uruchomienia w 2015 r. Biedronki o numerze 3000 (obecnie jest ich ok. 2,5 tys.).