Zoom.Me:Mateusz Kusznierewicz dla Goclever

Mateusz Kusznierewicz wymyślił elektroniczny gadżet. Inni projektują ubrania, tworzą kosmetyki.

Publikacja: 21.10.2014 13:04

Zoom.Me:Mateusz Kusznierewicz dla Goclever

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik PG Piotr Guzik

Wielu sportowców po zakończeniu zawodowego uprawiania sportu ma problemy z odnalezieniem się w rzeczywistości. Mateusz Kusznierewicz, wielokrotny medalista mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich w żeglarstwie, w biznesie działa od dawna. Prowadzi szkolenia, akademię żeglarską, ale teraz jego nowym priorytetem jest Zoom.Me, czyli interaktywna ramka na zdjęcia, do której można je wysyłać choćby od razu po zrobieniu smartfonem.

Interaktywna ramka

– Dla tych, którzy mają w domu lub w pracy dostęp do internetu, proponujemy Zoom.Me w wersji Wifi, ale jeśli ktoś dostępu nie ma, to najlepszym rozwiązaniem jest wersja 3G – mówi „Rz" Mateusz Kusznierewicz. Na pomysł wpadł latem 2013 r., przy realizacji pomogli mu choćby twórcy znanej kostki Dice+.

– Dzięki nawiązanej współpracy z operatorem T-Mobile nasz produkt posiada funkcję routera umożliwiającą korzystanie z sieci również przez inne urządzenia. Wręczając komuś urządzenie w prezencie, można abonament za kartę SIM umieszczoną wewnątrz dołączyć do swojego rachunku, aby nie obciążać tym drugiej strony – dodaje.

Początkowe inwestycje w kapitał założycielski, stworzenie prototypu itp. pochłonęły kilkaset tysięcy złotych, które wyłożyła grupa inwestorów skupiona wokół pomysłodawcy, m.in. twórca Dice+. Później w projekt zaangażowała się spółka Goclever, znany producent tabletów smartfonów, która wzięła na siebie ciężar finansowy przedsięwzięcia (i ma w nim większościowy pakiet udziałów).

– Nie zastanawialiśmy się długo. Po analizie okazało się, iż podobnego produktu na rynku nie ma – mówi Roman Panek, wiceprezes Goclever. W projekt zainwestowaliśmy ok. 2 mln dol. i sporo sobie po nim obiecujemy. W tym roku pojawi się poza Polską jeszcze w trzech krajach europejskich, a w przyszłym ruszymy z dystrybucją globalną – dodaje.

Gwiazdy na swoim

Nie tylko znani sportowcy, ale także osoby innych profesji coraz częściej próbują swoich sił w biznesie, i to w branżach zupełnie niepowiązanych z ich dotychczasowym zajęciem. Przykładów także w Polsce nie brakuje – Kinga Rusin wymyśliła markę kosmetyczną Pat & Rub, Dariusz Michalczewski użyczył swojego pseudonimu producentom napojów.

Zazwyczaj jednak starają się trzymać tego, na czym najlepiej się znają. Dlatego piosenkarka Kayah uruchomiła wytwórnię muzyczną Kayax, a aktor Tomasz Karolak zainwestował w prywatny Teatr Imka.

W ostatnim czasie widać wiele projektów na rynku odzieżowym – znana modelka Anja Rubik zaprojektowała  kolekcję dla marki Mohito należącej do LPP. „Startujemy w listopadzie" – napisała na Facebooku. Modelka pracuje też z markami globalnymi, jak Giuseppe Zanotti.

Z kolei znany internetowy sklep Answear.com poprosił o zaprojektowanie kolekcji Patricię Kazadi, znaną choćby z programu X Factor.

– Pomysł powstał podczas wspólnego nagrywania filmów, w których dzieliła się z naszymi klientami poradami z dziedziny mody – mówi Joanna Kosman, kierownik marketingu Answear.com. Kolekcja jest dostępna w sklepie internetowym i stacjonarnym Answear.com oraz w sklepach marki Medicine w całej Polsce.

– Pytanie, czy ta budowana z wysiłkiem wiarygodność wciąż gra na korzyść marki, jeśli okazuje się, że osoba wspierająca przedsięwzięcie jest bezpośrednio zainteresowana korzyścią biznesową? Skłaniam się ku zdaniu, że tak. Wspieram nie tylko dlatego, że mi za to płacą, ale jestem osobiście zainteresowany, by atrybuty marki nie osłabiały budowanego przez lata wizerunku samej gwiazdy – mówi Maciej Maciejewski, szef Liquid, części kreatywnej domu mediowego MEC.

Jak wyjaśnia, można jednak założyć, że wiedza przeciętnego konsumenta na temat związków znanych osób z biznesem jest raczej ograniczona, przynajmniej tak długo, jak w mediach masowych nie pojawią się newsy na ten temat – przykład Dariusza Michalczewskiego czy Kingi Rusin i marki Pat & Rub.

Oczywiście udział w projekcie znanej osoby nie gwarantuje sukcesu, co pokazały choćby spektakularne bankructwa restauracji, w które zaangażowani byli Bogusław Linda czy Borys Szyc. Zniknęła też marka kosmetyczna Sza, stworzona przez Grażynę Szapołowską.

Opinia dla „Rz"

Jacek Sadowski DEMO Effective Launching

Pierwszym i podstawowym zadaniem znanej osoby promującej jakikolwiek produkt jest przyciągnięcie uwagi potencjalnego konsumenta. Widz niekoniecznie uwierzy, że udział w reklamie oznacza, iż dana osoba produktu używa czy też faktycznie go zaprojektowała, ale obejrzy ją, zwróci na nią uwagę. Choć wydaje się, że to niewiele, to w tak ogromnym natłoku reklamowego przekazu jest to ogromna wartość, stąd wszelkie gwiazdy mają raczej zapewniony udział w reklamach. Oczywiście konsumenci w większości wiedzą, iż gwiazda bierze za to słone honorarium i towaru niekoniecznie używa, ale przekaz i tak jest zauważony. Nie oznacza to oczywiście, że każda kampania działa. Gwiazda świeci, czym przyciąga uwagę, ale źle dobrana może przyćmić sam produkt. Zapamiętamy, kto reklamował, ale nie co. Właściwy dobór celebryty do produktu, wartości które reprezentuje, jej charakter – gwarantują, że kampania jest zapamiętana i reklamuje produkt, a nie gwiazdę.

Biznes
Zełenski i Trump rozmawiają o zakończeniu wojny. Czy Prezydent zawetuje ustawę o składce zdrowotnej?
Materiał Partnera
Chcesz skalować swój e-biznes? PM Showcase Day to wiedza i relacje, które naprawdę działają!
Biznes
Gdzie wyrzucić karton po mleku? Nie wszyscy znają dobrą odpowiedź
Biznes
Uczelnie chronią zagranicznych studentów. „Zatrudnijcie adwokata, nie opuszczajcie USA”
Biznes
Chiny zbliżają się do UE. Rekord na GPW. Ukrainie grozi niewypłacalność