Opowiedzieli nam swoje historie

Jak polski biznes funkcjonował w czasie pandemii? Mamy oczywiście całkiem nieźle wyglądające statystyki, urzędowy optymizm rządzących, a z drugiej strony – rzucający się w oczy dramat branż dotkniętych przez lockdown czy informacje o obniżkach płac i zwolnieniach pracowników.

Aktualizacja: 01.09.2021 22:33 Publikacja: 20.05.2021 20:00

Ale jak było i – niestety – ciągle jest naprawdę? W jaki sposób pandemia doświadczyła firmy na poziomie mikro i jakie wnioski można wysnuć z tego doświadczenia? Nasza ankieta, na którą odpowiedziało prawie 250 firm różnej wielkości, pozwala na skonstruowanie wiele mówiącego obrazu. Ankiety wypełnione przez przedsiębiorców to przecież ćwierć tysiąca historii firm pokazujących jeden z najbardziej dramatycznych okresów polskiej gospodarki.

Niestety, nie ma mowy o większej porcji optymizmu. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że pandemia na poziomie firm stanowiła doświadczenie cięższe, niż wyłapywały to statystyki. Zaledwie jedna czwarta przedsiębiorstw nie musiała ograniczać działalności z wykorzystaniem najbardziej dotkliwych środków, czyli redukcji zatrudnienia i płac. Do tego dochodziło zabójcze wręcz z punktu widzenia wzrostu gospodarczego zahamowanie inwestycji.

Zastanawiające jest, z jaką dozą obojętności przedsiębiorcy zareagowali w naszych ankietach na mechanizm, który w całym dramatyzmie pandemii uchodził za względnie udany – tarcze antykryzysowe. W większości, i to w różnych kategoriach firm, mieliśmy odpowiedzi „nie wiem" na pytanie, czy rządowa pomoc okazała się wystarczająca.

To dosyć jednoznacznie wskazuje, że problem leży gdzie indziej. Nie w jednorazowym, pewnie ważnym, zastrzyku finansowym, lecz w perspektywach biznesu. A te przedsiębiorcy oceniają – delikatnie rzecz ujmując – dosyć chłodno. Powód jest prosty: działania państwa i administracji. W firmach prawie w ogóle nie ma poczucia, że państwo jest w stanie coś ułatwić, uprościć, czasami odpuścić. Co więcej, wiąże się to z powszechnym poczuciem niepewności. Jaki będzie kolejny ruch? Jak będzie wyglądało kolejne utrudnienie działalności? O tym, że nie będzie to ułatwienie, przedsiębiorcy są, niestety, przekonani.

Nie znaczy to oczywiście, że pandemia nie przyniosła pozytywnych bodźców dla firm. Imponujący był i jest rozwój e-commerce. W przyspieszony sposób zachodzi proces cyfryzacji. Wreszcie praca zdalna, która zmieniła tryb funkcjonowania wielu przedsiębiorstw. To wszystko w mniejszym lub większym zakresie w biznesie zostanie i wbrew pierwotnym obawom raczej będzie zwiększać, niż zmniejszać, efektywność. Pandemia miała o tyle dobry skutek, że wręcz zmusiła firmy do cyfryzacji. A poważna część biznesu w Polsce, jak mówiły badania, wcale się do tego nie paliła.

Nie przysłoni to jednak faktu, że moment, kiedy zostaną zdjęte ograniczenia i wrócimy do jako tako normalnego funkcjonowania, może być dla przedsiębiorców momentem niejednoznacznym. Pełnym optymizmu, ale i otwarciem kolejnej ery niepewności. Prawdziwym wyzwaniem jest to, co zrobić, aby górę wzięło to pierwsze.

Ale jak było i – niestety – ciągle jest naprawdę? W jaki sposób pandemia doświadczyła firmy na poziomie mikro i jakie wnioski można wysnuć z tego doświadczenia? Nasza ankieta, na którą odpowiedziało prawie 250 firm różnej wielkości, pozwala na skonstruowanie wiele mówiącego obrazu. Ankiety wypełnione przez przedsiębiorców to przecież ćwierć tysiąca historii firm pokazujących jeden z najbardziej dramatycznych okresów polskiej gospodarki.

Pozostało 84% artykułu
Biznes po pandemii
Dobre pomysły sposobem na kryzys
Biznes po pandemii
Technologie pozwoliły wielu firmom przetrwać
Biznes po pandemii
Przez ostatni rok pękały kolejne bariery wykluczenia cyfrowego
Biznes po pandemii
Restauracje nie były bierną ofiarą zamykania gospodarki
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes po pandemii
Raty online zwiększają sprzedaż w e-commerce