W poniedziałek, pierwszym roboczym dniu po obniżeniu w piątek wieczorem ratingu Polski przez agencję S&P, rentowność polskich dziesięcioletnich obligacji skarbowych rosła z 2,96 proc. do 3,21 proc. Oznacza to, że ich ceny spadały, co ma znaczenie dla banków, bo prawie jedna trzecia polskich papierów skarbowych znajduje się w ich posiadaniu.
Analitycy jednak uspokajają. – Spadek cen obligacji Skarbu Państwa nie jest na razie duży, więc jego wpływ na wyniki banków również będzie niewielki. Banki z racji swojej działalności mają ekspozycję na dług skarbowy, więc po spadku cen tych papierów mogą się pojawić krótkoterminowe straty, natomiast ich skala będzie prawdopodobnie pomijalna – uważa Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ.
Jak tłumaczy Magdalena Komaracka, dyrektor działu analiz w Erste Securities, zwykle taniejące obligacje nie mają bezpośredniego wpływu na rachunek wyników banków, ale na kapitały, czyli wartość księgową. – Ewentualne straty w wynikach na działalności inwestycyjnej mogą więc wykazać te banki, które zdecydowały się sprzedawać papiery. Potencjalnie największy wpływ mogłoby to mieć na te, które mają największy udział obligacji, czyli ING, Handlowy i – w mniejszym stopniu – Pekao. Jednak słabsze notowania obligacji powodują, że bankom nie opłaca się ich sprzedawać. Widzieliśmy to już w poprzednich kwartałach, kiedy po spadku cen transakcji było mniej – wyjaśnia analityczka.
Zdaniem ekspertów nawet Bank Handlowy, w którego wynikach działalność inwestycyjna tradycyjnie ma duży udział, nie powinien być dotknięty przeceną polskich obligacji. – Handlowy zwykle aktywnie podchodzi do zarządzania pozycją własną i jak dotąd był w stanie dobrze odczytywać nastroje na rynku, a wprowadzana od paru miesięcy strategia zmniejszania ryzyka okazuje się trafna – mówi Michał Sobolewski.
Analitycy są zgodnie, że kwestia obligacji będzie miała niewielkie znaczenie dla wyników banków w I kwartale. – Decydujący będzie wpływ podatku bankowego, który po raz pierwszy będzie płacony w lutym i marcu – zaznacza Komaracka. Nowy podatek ma przynieść w tym roku budżetowi 4,4 mld zł. BZ WBK, trzeci co do wielkości bank komercyjny w Polsce, szacuje, że podatek obniży jego tegoroczny zysk netto o 405 mln zł (to ok. 17 proc. prognozowanego przez analityków jego zysku netto w 2016 r.).