Tureckie banki odmawiają współpracy z rosyjskimi bankami w obawie przed sankcjami – pisze „Kommersant”, powołując się na źródła na rynku finansowym i uczestników handlu zagranicznego. Turcy zrywają relacje korespondencyjne i zaprzestają przetwarzania rosyjskich płatności bez formalnego zamknięcia umowy.
Przekazy do Turcji nie działają
Według jednego z rozmówców gazety, są wyjątki. Na przykład były to „filie” zagranicznych banków w Rosji. Inne źródło zauważyło, że trudności istnieją od dawna, ale pod koniec 2023 roku sytuacja znacznie się pogorszyła i rozprzestrzeniła na prawie wszystkie banki w Turcji.
Czytaj więcej
Turcja stała się kanałem dla dostaw eksportu wrażliwych towarów z branży wojskowej dla Rosji - alarmuje „Financial Times”.
Od 1 stycznia niemal ustały przekazy pieniężne od firm z Rosji do Turcji. Eksporterzy przestali otrzymywać płatności w lirach i rublach. Niektóre banki anulowały już zaakceptowane transakcje, wyjaśniając, że dotyczą one „towarów zakazanych” – pisze turecki portal Economim.
Jest to efekt wizyty sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena w Turcji na początku stycznia. Amerykanie od dawna domagali się od Ankary „zajęcia się kwestiami obchodzenia sankcji i kontroli eksportu”. Ponieważ słowne ostrzeżenia nie przyniosły efektów i Turcy wciąż zarabiali na umożliwianiu Rosji importu sankcjonowanych towarów, w tym podwójnego (cywilno-wojskowego) zastosowania, do akcji wkroczyło Biuro Kontroli Aktywów Zagranicznych (OFAC) Departamentu Skarbu USA. OFAC skierowało do tureckich banków jasny przekaz — „obsługujecie Rosję - nie będziecie mogli działać w USA”.