Łączny zysk netto 16 banków działających w Polsce, które udostępniły nam swoje dane, wyniósł w I półroczu 2020 r. 2,81 mld zł. To aż o 55 proc. mniej niż rok wcześniej – wynika z zestawienia „Rzeczpospolitej".
Efekty pandemii
Główny powód to pandemia wpływająca na słabość wyniku odsetkowego ze względu na cięcie stóp procentowych oraz wzrost rezerw zawiązywanych na oczekiwane straty kredytowe. Kolejne miesiące, jak wskazują dane KNF dotyczące całego sektora, były również gorsze niż w 2019 r. Po dziewięciu miesiącach branża ma 5,9 mld zł zysku, o 49 proc. mniej niż rok temu.
– Wyniki banków były całkiem niezłe, bo nie ujawniły się jeszcze w pełni skutki pandemii. Po zalaniu firm płynnością przez rządowe tarcze nie mają one jeszcze problemów z obsługą zadłużenia, nie ma wyraźnego pogorszenia spłat kredytów także przez klientów indywidualnych – mówi Marcin Materna, szef działu analiz w Millennium DM. Ocenia, że bankom udaje się zrekompensować spadek marż odsetkowych przyrostem prowizji czy dobrą kontrolą kosztów, dobrze zachowuje się także rynek produktów inwestycyjnych. – Nie można jednak jednoznacznie powiedzieć, że dołek już był i gorzej nie będzie. Nie wiemy, czy popyt wróci w przyszłym roku do poziomów sprzed pandemii i czy po wygaśnięciu tarcz wiele biznesów nie upadnie. Miałoby to mocno negatywny wpływ na wyniki banków – ocenia.
W lipcu, sierpniu i wrześniu wynik odsetkowy, stanowiący ponad 70 proc. przychodów sektora, ustabilizował się. – Może nawet lekko będzie się poprawiał w kolejnych miesiącach w porównaniu z poprzednimi. Na marżę odsetkową pozytywnie wpływać będzie możliwe jeszcze obniżenie kosztów finansowania, ale przychody odsetkowe mogą być pod presją, bo starsze, bardziej dochodowe obligacje, będą zastępowane mniej rentownymi – mówi Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy. Dodaje, że sprzedaż nowych kredytów pomoże marży, bo banki podniosły nieco ceny hipotek, w kredytach konsumpcyjnych dużego ruchu nie było. Nie pomaga słaby popyt na kredyty firm, bo spowalnia odbudowę marż. Spodziewa się też lekkiego wzrostu wyniku prowizyjnego.
– Jeśli koszty działania będą rosły, to w niewielkim tempie. Sporo będzie zależeć od wysokości składek na Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Banki nieustannie optymalizują zatrudnienie i jeśli proces ten przyśpieszy, korzyści będą wkrótce widoczne – dodaje Jańczak.