Banki z londyńskiego centrum finansowego rozważają przeniesienie części działalności za granicę

Banki z londyńskiego centrum finansowego rozważają przeniesienie części działalności za granicę. Pracują w nich już tysiące przybyszy z Polski.

Aktualizacja: 21.02.2016 21:41 Publikacja: 21.02.2016 21:00

Ewentualne wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej może oznaczać poważne problemy dla londyńsk

Ewentualne wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej może oznaczać poważne problemy dla londyńskiego City.

Foto: 123RF

Czerwcowy termin referendum może oznaczać, że Brytyjczycy będą głosować nie za wyjściem lub pozostaniem w Unii, tylko za lub przeciwko europejskiej polityce imigracyjnej. Połowa roku może być bowiem kolejnym okresem fali uchodźców – mówi Wojtek, absolwent London School of Economics, który teraz pracuje w jednej z największych firm doradczych. Jego polscy koledzy ze studiów od kilku lat pną się po szczeblach kariery w londyńskim sektorze finansowym. I na własne oczy obserwują, jak w bankach zmienia się nastawienie do ryzyka Brexitu. Z kolei Agata Gostyńska-Jakubowska z londyńskiego think tanku Centre for European Reform jest przekonana, że dla wyborców jedynym liczącym się argumentem politycznym będą kwestie pomocy socjalnej dla przyjeżdżających na Wyspy. Inne negocjowane obszary, jak wzmocnienie parlamentów narodowych, dla przeciętnych Brytyjczyków nie mają znaczenia.

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Banki
Commerzbank mocno oszczędza. 3300 pracowników w Niemczech straci pracę
Banki
W czwartek ważny wyrok TSUE w sprawie kredytów konsumenckich. Czy ruszy lawina pozwów?
Banki
Rosjanie kupili rekordowo dużo złota, ale kurczą się rezerwy kruszcu w bankach
Banki
Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP: W rządowym planie redukcji deficytu nie ma marginesu na ewentualne szoki
Banki
Mirosław Czekaj, prezes BGK: Priorytetem jest dla nas dynamiczna i konkurencyjna gospodarka