Wojciech Chmielewski

REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.

Stały współpracownik Plusa Minusa, weekendowego wydania "Rzeczpospolitej"

Krytyk literacki, pisarz

Plus Minus

Wojciech Chmielewski: Apokalipsa wciąż krąży

Z Aten przywiozłem płytę zespołu trzech Greków, z których dwóch potem zawojowało świat solo.

Plus Minus

Nakręćmy u nas taki film

Pisarz Wojciech Chmielewski poleca w "Plusie Minusie".

Plus Minus

Wojciech Chmielewski. Światło Marka Nowakowskiego

Przez całe lata, Wojtuś, używałem języka do opisywania świata, takie umiejętności już dziś tu nie pasują, a przecież wiesz – to była najważniejsza sprawa w moim życiu. Żeby język przylegał do obrazu jak skóra do ciała.

Joseph McDermott „Zbliżenie samotnej płaczącej kobiety”. Praca inspirowana twórczością Roya Lichtens

Plus Minus

Wojciech Chmielewski. "Belweder gryzie w rękę"

On kiedyś dużo mi obiecywał, jak będzie pracował, pisał, będzie nam dobrze, dzieci chciał, jedno, drugie, nawet o trzecim napomykał. Tylko potem wyszło na to, że ja mam pracę, a on nieregularnie zarabia śmieszne pieniądze.

Jelena Czyżowa „Grzybnia”, przeł. Agnieszka Sowińska, Czarne, Wołowiec 2016

Plus Minus

Chmielewski: Dwoje na daczy

W to, że człowiek sowiecki ma duszę, nigdy nie wątpiłem. Stłamszoną w łagrach, karmioną propagandowym kłamstwem i duchową nędzą komunizmu, ale wciąż w nim tkwiącą i zdolną się odrodzić. Wniknięcie w nią i wydobycie tlących się tam szlachetności i dobra to duże literackie wyzwanie. Wypełniła go Jelena Czyżowa, pisarka z Petersburga, która w tym celu użyła sztafażu.

Plus Minus

Umierać po chorwacku

Żałoba, skrucha i odkupienie w najnowszym opowiadaniu warszawskiego prozaika.

Saul Bellow: „Przesadna koncentracja na samym sobie jest dla artysty niebezpieczna, wręcz niemoralna

Plus Minus

Co mówią o sobie pisarze i ci, którzy pisarzy udają

Skoro ludzie wciąż chcą czytać o pisarzach czy nawet o tych, co pisarzy udają, polscy wydawcy poczuli zanętę. I dlatego gdzieś pomiędzy dwudziestym którymś tomem przygód zapijaczonego inspektora policji a kolejną książką kucharską – coś nam cykną. A nuż to chwyci?