Wojciech Chmielewski. Światło Marka Nowakowskiego

Przez całe lata, Wojtuś, używałem języka do opisywania świata, takie umiejętności już dziś tu nie pasują, a przecież wiesz – to była najważniejsza sprawa w moim życiu. Żeby język przylegał do obrazu jak skóra do ciała.

Publikacja: 31.05.2019 17:00

Wojciech Chmielewski. Światło Marka Nowakowskiego

Foto: materiały prasowe

Szedłem moim miastem, jak zwykle bez przyjemności. Miałem coś załatwić. Godzina południowa. Marszałkowska, plac Konstytucji – budowlane upiory komunizmu. Tyle że w tym obecnym neokapitalizmie trochę ożywiła się martwota. Na placu rzędy handlowych budek, szyldy, reklamy, mnóstwo towarów. Więcej kolorów. Więcej życia. Skręciłem w Wilczą. Zachowana po tej stronie w przedwojennym kształcie. Secesyjne kamienice, frontony ozdobione girlandami, kolumnami, amorkami. Przystanąłem. Zajrzałem w głąb jednej z bram. Postąpiłem dalej. Tak się zaczęło. Wchodziłem w podwórza i tropiłem ślady przeszłości: marmurowe schody, mosiężne klamki, stiuki na sklepieniach, okienka stróżówek, figurki Matki Boskiej we wnękach – pod jedną jak kapłan czy strażnik siedział okazały, bury kocur piwniczny.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

119 zł za rok czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Plus Minus
„The Outrun”: Wiatr gwiżdże w butelce
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Plus Minus
„Star Wars: The Deckbuilding Game – Clone Wars”: Rozbuduj talię Klonów
Plus Minus
„Polska na odwyku”: Winko i wóda
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Michał Gulczyński: Celebracja życia
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego