COP – ognisko siły – tak Melchior Wańkowicz określał dokonania budowniczych Centralnego Okręgu Przemysłowego. Historycy gospodarki projekt wicepremiera Eugeniusza Kwiatkowskiego i współpracowników nazywali najbardziej śmiałą w historii koncepcją uprzemysłowienia Polski.
Budowa zbrojeniowych zakładów w tzw. trójkącie bezpieczeństwa (poza zasięgiem lotnictwa niemieckiego i radzieckiego) w południowo-centralnych dzielnicach Polski rozpoczęła się już w latach 20. XX w. Program COP, zakrojony na lata 1936–1940, te wysiłki radykalnie zdynamizował. Plan Kwiatkowskiego miał industrializować i ożywić zapóźnione, rolnicze tereny kraju z trudem podnoszące się po wielkim kryzysie.
Obronne fundamenty
Wielki wysiłek inwestycyjny państwa – na wsparcie budowy przemysłu i infrastruktury: hydroelektrowni, gazociągów, dróg przeznaczono 2,4 mld ówczesnych złotych – przyniosły spektakularne efekty, mimo że dokończenie programu przerwała wojna. To w epoce COP stworzono fundamenty nowoczesnej polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola, zbudowana od podstaw w lasach Puszczy Sandomierskiej, do dziś rozwija produkcję artyleryjską, Fabryka Broni Radom – broni strzeleckiej. Fabryka Gum Jezdnych Stomil w Dębicy to kolebka krajowego oponiarstwa.
W Mielcu, Rzeszowie i Świdniku umacnia się i kwitnie nadal przemysł lotniczy. W Skarżysku, Nowej Dębie, Kraśniku czy Pionkach Polska Grupa Zbrojeniowa wytwarza dziś rakiety, proch i amunicję.