Ukryta innowacyjność pokaże swoje oblicze

Wydatki firm na badania i rozwój do tej pory były sztucznie zaniżane. W tym roku możemy poznać prawdziwy stan ich technologicznego zaawansowania.

Publikacja: 24.01.2017 18:45

Do polskich przedsiębiorców płyną gigantyczne pieniądze, które mają pobudzić innowacyjność gospodarki. Dotychczasowe efekty jednak rozczarowują. Według Głównego Urzędu Statystycznego aktywność innowacyjną wykazuje ledwie 19 proc. firm przemysłowych i  tylko niecałe 11 proc. usługowych (dane za lata 2013–2015). W tym drugim przypadku odnotowano nawet spadek względem lat 2012–2014.

Jak przyznaje Anna Ciamciak z Poznańskiego Parku Naukowo-Technologicznego, mimo dużych dotacji na innowacje oddziaływanie na polską gospodarkę jest niewidoczne. Badania Komisji Europejskiej dowodzą, że mamy aż o 65 proc. mniej rodzimych małych i średnich firm, które wprowadzają innowacje, niż wynosi unijna średnia.

Wina awersji do ryzyka

Tylko z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka w latach 2007–2013 do rodzimego sektora MŚP trafiło 5 mld euro. Jednak mimo strumienia unijnych funduszy wskaźnik poziomu innowacyjności nie poszybował w górę. Od lat utrzymuje się on na poziomie 0,29 (przy maksymalnym pułapie 1). Pod tym względem Polska tkwi uparcie na końcu tabeli najbardziej innowacyjnych gospodarek UE. W przypadku MŚP mamy do czynienia nie tylko ze stagnacją, ale wręcz z pogorszeniem sytuacji. Spadły wskaźniki dotyczące właśnie tego sektora, w tym wprowadzanie innowacji produktowych i procesowych czy innowacji marketingowych lub organizacyjnych, a także wskaźnik MŚP opracowujących samodzielnie innowacje oraz MŚP współpracujących z innymi podmiotami. – Przez wiele lat panowało przekonanie, że tempo rozwoju polskiej innowacyjności wynika ze zbyt małych nakładów na badania i rozwój (B+R – red.). Od przystąpienia Polski do UE nakłady rosną, a mimo to wciąż jest wiele obszarów wymagających poprawy – potwierdza Marek Dietl, ekspert Instytutu Sobieskiego.

Gdzie tkwi zatem przyczyna problemu? Odpowiedzią mogą być wyniki najnowszego badania Europejskiego Funduszu Leasingowego (EFL). Wynika z niego, że niemal połowa małych i średnich firm to racjonalizatorzy (46,4 proc.) – z jednej strony traktują inwestycje jako narzędzie przewagi konkurencyjnej, z drugiej zaś charakteryzują się ogromną awersją do ryzyka. A innowacje to inwestycje o szczególnym stopniu ryzyka.

Poza tą barierą mentalną są też inne istotne ograniczenia. Eksperci Narodowego Banku Polskiego w ubiegłorocznym raporcie „Potencjał innowacyjnej gospodarki: uwarunkowania, determinanty, perspektywy" wskazują na niewystarczający kapitał intelektualny (trudności w dostępie do wyspecjalizowanej wiedzy i specjalistów) czy brak skłonności do współpracy ze środowiskiem naukowym.

Problemem może być też brak wiedzy przedsiębiorców o dostępnych mechanizmach podatkowych, zachęcających do zwiększania nakładów na B+R. Z analiz firmy doradczej EY wynika, że ponad 1/3 firm nigdy nie słyszała ani nie korzystała z żadnej formy wsparcia związanego z podnoszeniem innowacyjności. I to pomimo że w styczniu 2016 r. wprowadzona została nowa ulga (od br. obowiązuje kolejna). Sytuacja ma szansę zatem mocno się zmienić. Tym bardziej że świadomość konieczności wdrażania nowatorskich rozwiązań wśród MŚP jest spora. Badania firmy UPC pokazują bowiem, że ponad 41 proc. firm jako kluczowy czynnik rozwoju wskazuje dostęp do nowoczesnych technologii.

Jest lepiej, niż wygląda

Wiele wskazuje jednak na to, że z innowacyjnością polskich firm wcale nie musi być tak źle, jak może wydawać się na pierwszy rzut oka. Rodzime inwestycje w prace badawczo-rozwojowe po raz pierwszy w historii sięgnęły poziomu 1 proc. krajowego PKB. Choć do celu wyznaczonego nam przez UE, na poziomie 1,7 proc. w 2020 r., wciąż daleko, to wreszcie mamy szansę wydostać się z okupowanych od lat ostatnich lokat wszelkich rankingów innowacyjności. Duża w tym zasługa firm, które były motorem napędowym inwestycji w B+R. Zainwestowały one w 2015 r. w tym sektorze ponad 8,4 mld zł. Ich nakłady na B+R wzrosły o prawie 2 mld zł. Faktyczne nakłady mogły być jednak znacznie wyższe. Analitycy twierdzą bowiem, że przedsiębiorcy wcale nie oszczędzają na nowych technologiach, a jedynie nie ujawniają tych informacji. Powód? Niekorzystne rozwiązania podatkowe, które nie zachęcały do ujawniania nakładów na pozytywnie zakończone prace rozwojowe, zaliczone do wartości niematerialnych, ze względu na konieczność ich amortyzacji. Eksperci ośrodka badawczego Uniwersytetu Warszawskiego DELab wskazują, że sprawozdawczość firm w zakresie wydatków na innowacje jest w efekcie mocno zaburzona. Jak bardzo? DELab szacuje, że dziś 37 proc. rodzimych spółek to ukryci innowatorzy.

Prawdopodobnie realne dane o poziomie innowacyjności MŚP będziemy mogli poznać dopiero w tym roku (po tym jak weszły w życie nowe przepisy podatkowe, które umożliwiły wliczenie części wydatków B+R w koszty).

– Z polską innowacyjnością jest lepiej, niż to wygląda w statystykach i różnego rodzaju rankingach – nie ma wątpliwości prof. Maciej Chorowski, dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR). Jak zaznacza, księgowanie w firmach prac badawczo-rozwojowych po stronie kosztów uzyskania przychodu było do tej pory ryzykowne pod względem podatkowym. – Ale brak nakładów na B+R w bilansach przedsiębiorstw nie oznaczał, że nie były one ponoszone – dodaje prezes NCBR.

Analizy Rzeczpospolitej
Polska na celowniku najemców
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Analizy Rzeczpospolitej
Transport i magazyny przeładowane problemami finansowymi
Analizy Rzeczpospolitej
Wielkie pudła? Współczesne magazyny to coś więcej
Analizy Rzeczpospolitej
Inwestorzy garną się nad Wisłę
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Analizy Rzeczpospolitej
Na tle kondycji finansowej całego sektora TSL branża logistyczna wypada nieźle
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay