2234 próbki zbadały na obecność koronawirusa polskie laboratoria. Zdaniem specjalistów należałoby ich robić znacznie więcej.
Prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych prof. Robert Flisiak rekomenduje, wzorem Korei, badanie wszystkich obywateli i wykonywanie tzw. szybkich testów kasetowych. – Są one wprawdzie mniej czułe i swoiste od testów PCR, jakie wykonujemy w laboratoriach, ale na pewno lepsze od stosowanych obecnie kryteriów klinicznych: gorączki, duszności i kaszlu. Tymczasem szpitalne oddziały ratunkowe i izby przyjęć są pełne osób, które chcą się przebadać. Jeśli nie mają objawów, my je odsyłamy i niechcący możemy przeoczyć chorego, który jest bezobjawowy – dodaje prof. Flisiak.