Szkoła nie może również nakłaniać rodziców lub opiekunów do podpisywania oświadczeń, zgodnie z którymi odpowiedzialność szkoły za wypadek dziecka w szkole jest uzależniona od od przystąpienia do ubezpieczenia grupowego wybranego przez szkołę lub wykupienia polisy NNW na własną rękę.
MEN przypomina, że dyrektor szkoły, a także nauczyciel, opiekun grupy lub klasy ponosi odpowiedzialność za skutki możliwych wypadków z udziałem uczniów zarówno podczas lekcji, jak również podczas wycieczki organizowanej przez szkołę – taka odpowiedzialność istnieje niezależnie od faktu objęcia uczniów ubezpieczeniem. Za szkody, jakich dziecko doznało podczas zajęć, przerw, a także na półkoloniach, wycieczkach czy tzw. zielonych szkołach rodzice mogą domagać się od szkoły odszkodowania i zadośćuczynienia, a nawet renty dla dziecka. Nie ma przy tym znaczenia, czy wypadek ucznia był efektem nieszczęśliwego zdarzenia czy też wynikał z działań innego dziecka. Szkoła odpowiada, bo jej obowiązkiem jest zapewnienie bezpieczeństwa i odpowiedniego nadzoru.
Szkoły zwykle mają polisy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, które chronią je, gdy komukolwiek coś się stanie na terenie szkoły. Organ prowadzący szkołę (najczęściej gmina albo podmiot prywatny) ma obowiązek podać opiekunowi dziecka numer takie polisy i nazwę towarzystwa, które ją wystawiło.
Warto wiedzieć, że nawet jeśli zapewnimy dziecku ubezpieczenie NNW i ulegnie ono wypadkowi, oprócz odszkodowania z NNW, możemy starać się o odszkodowanie z OC szkoły czy ośrodka wypoczynkowego, w którym organizowana była zielona szkoła. To ważne przy poważniejszych urazach, gdyż odszkodowania z NNW zwykle nie są wysokie i nie pokrywają pełnych kosztów leczenia.