Koniec abonamentów z „darmowym Facebookiem”?

Skandynawski telekom działający na Węgrzech będzie musiał zmienić ofertę. Zdaniem prawników może to czekać także polskie firmy.

Publikacja: 16.09.2020 21:00

Koniec abonamentów z „darmowym Facebookiem”?

Foto: Adobe Stock

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przedstawił interpretację przepisów unijnych o tzw. neutralności sieci telekomunikacyjnej. Wypowiedział się na temat tego, czy w świetle dwóch rozporządzeń telekomy mobilne mogą oferować internetowy dostęp do wybranych usług, np. YouTube'a, Facebooka czy Netfliksa w specyficzny sposób: bez pomniejszania pakietu danych zakupionych przez abonenta. Branża mówi o usługach o stawce zerowej.

Czytaj także: Operatorzy też odczuwają negatywne skutki epidemii

TSUE wypowiadał się w sporze między węgierskim odpowiednikiem Urzędu Komunikacji Elektronicznej a działającym na Węgrzech skandynawskim operatorem Telenor. Jednak zdaniem prawników orzeczenie będzie miało reperkusje także dla innych rynków unijnych, w tym polskiego. Wygląda na to, że – w zależności od tego, co zrobi polski regulator, UKE – z czasem zniknąć mogą abonamenty, w których operatorzy kuszą użytkowników „bezpłatnym" (nie pomniejszającym pakietu danych) dostępem do mediów społecznościowych czy ulubionych platform z plikami filmowymi lub muzyką.

W uproszczeniu, przepisy o neutralności sieci przewidują, że operator nie może w uprzywilejowany sposób traktować części swoich klientów kosztem innych. Wątpliwości Trybunału wzbudziło to, że o ile z usług o stawce zerowej można korzystać do woli i operator nie tnie prędkości łącza, o tyle robi to, gdy użytkownik wyczerpie limit ogólny przyznany mu w umowie.

TSUE uznał, że oferty o stawce zerowej są niezgodne z przepisami, jeżeli one same, zapisy w umowach i środki polegające na blokowaniu lub spowalnianiu transmisji danych ograniczają korzystanie przez użytkowników końcowych z ich praw. Stwierdził też, że usługi o stawce zerowej są niezgodne z przepisami, jeżeli blokowanie lub spowalnianie transmisji danych jest podyktowane względami handlowymi.

– Dotychczasowe praktyki wskazane w tym orzeczeniu będą musiały ulec zmianie i to nie tylko w przypadku Telenoru – mówi „Rz" Ireneusz Piecuch, partner w kancelarii DGTL Kibil Piecuch i Wspólnicy, choć wskazuje też, że nie jest to pierwsze orzeczenie uderzające w usługi o stawce zerowej.

Uważa, że zmiany ofert będą miały wpływ na przychody operatorów, choć trudno przewidzieć do końca jakie. Z jednej strony mogą wystąpić sytuacje, w których abonenci będą mogli rozwiązać umowę. Z drugiej część z nich może skorzystać z droższych abonamentów z większymi pakietami internetu. Prawnik zwraca uwagę, że z punktu widzenia konsumenta zmiana nie zawsze będzie widoczna. Nie zauważą jej ci, którzy korzystają z planów taryfowych z nielimitowanym dostępem lub z bardzo dużych pakietów.

Przepisy o neutralności sieci od lat uwierają menedżerów telekomów. Dyskusja wróciła przy okazji sieci 5G, które można „pociąć na plastry" i każdy przeznaczyć na innego klienta.

Warto zauważyć, że w epidemii usługami o stawce zerowej objęto strony państwowe czy lekcje przez internet.

Biznes
Trump chce kupić Grenlandię? Oto, ile USA zapłaciły za inne terytoria
Biznes
Donald Trump chce odzyskać kontrolę nad Kanałem Panamskim. Kiedy USA ją straciły?
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Orlen zainwestuje blisko 400 mld złotych
Biznes
Ostatnia pomoc wojskowa Joe Bidena dla Ukrainy. Pożegnanie w Ramstein
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448410;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Unia Europejska chciałaby zbudować wspólny rynek obrony