Sukces pojazdów elektrycznych przy coraz surowszych normach emisji spalin może doprowadzić do wywołania znacznego popytu na ten metal, na który od bieżącego roku powstanie deficyt na rynku — oceniają analitycy.
Według firmy doradczej CRU Group, sprzedaż samochodów elektrycznych i hybryd plug-in może dojść do 17 mln w 2030 r. przy założeniu średniego wzrostu światowego o 25 proc. rocznie w ciągu najbliższych 15 lat. W ubiegłym roku sprzedano 540 tys. aut elektrycznych, a w tym roku ma być 750 tys. — wynika z danych dostępnych do dziś.
- Popyt na kobalt do użytku niemetalurgicznego (jako składnika chemicznego) np. w bateriach będzie rosnąć o 7,5 proc. rocznie do 2020 r. — uważa doradca z CRU, Edward Spencer. — Będzie go nakręcać rozwój sektora pojazdów elektrycznych i sektora baterii litowo-jonowego w innych zastosowaniach.
Baterie litowo-jonowe mają ponadto zastosowanie w telefonach komórkowych, laptopach, cyfrowych aparatach fotograficznych, wiertarkach bezprzewodowych. Zawartość kobaltu w tych bateriach, zwiększająca efektywność tych urządzeń, jest różna.
Chiński rynek samochodów elektrycznych powinien rosnąć szybciej od reszty świata. Chiny są już największym na świecie użytkownikiem kobaltu, reprezentującym 40 proc. światowego popytu szacowanego na ok. 90 tys. ton w bieżącym roku.