Europejska Agencja Środowiska opublikowała raport o stanie powietrza. Dane są z 2018 roku, ale (EEA) przyznaje, że w tym roku na pewno chwilowo było lepiej. Wstępne odczyty z kilku miesięcy tego roku, gdy w prawie całej Europie wdrożono lockdown z powodu Covid-19, wskazują na ograniczenie emisji niektórych zanieczyszczeń powietrza nawet o 60 proc. w wielu państwach europejskich. Na razie nie ma jeszcze danych dotyczących wpływu tych ograniczeń na zdrowie ludzi. Po końcu pandemii wróci jednak dotychczasowy rytm życia i pracy, a ten nie sprzyja polskim miastom.
Tysiące zgonów
Z danych agencji wynika, że Polska jest najbardziej zapylonym miastem UE. Prawie wszystkie stacje mierzenia jakości powietrza wskazują stężenie pyłów powyżej europejskich norm. Na mniejszą skalę przekraczają też limity Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Rumunia i Włochy. Tylko trzy państwa w UE – Estonia, Finlandia i Irlandia – odnotowały stężenia pyłu zawieszonego poniżej bardziej rygorystycznych wartości określonych w wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).
Komisja Europejska jest w trakcie przeglądu norm UE w ramach planu działania na rzecz eliminacji zanieczyszczeń.
– Musimy jeszcze bardziej ograniczyć zanieczyszczenie powietrza i ściślej dostosować nasze normy jakości powietrza do zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia. Zostanie to uwzględnione w przyszłym planie działania – powiedział komisarz ds. środowiska, oceanów i rybołówstwa Virginijus Sinkevičius.