- Dynamika na polskiej prawicy od początku transformacji ustrojowej jest niezwykle duża, a istnienie PiS-u jest w ogóle fenomenem, który zatrzymał tę dynamikę. Dążenie do samodzielności polityka, który odniesie sukces wyborczy, zawsze było po tej stronie systemu partyjnego bardzo duże – uważa prof. Chwedoruk.
Jak ocenił prezydenckie weta? - Jeśli w tym wszystkim miałoby chodzić o to, by stworzyć środowisko, które stanie się istotnym elementem – powiedziałbym – permanentnego przetargu politycznego w obozie rządzącym – to ma to pewien sens – stwierdził. Według niego nie ma natomiast szans powodzenia próba usamodzielnienia się. Po pierwsze dlatego, iż „nie ma żadnego miejsca pomiędzy liberalną PO a konserwatywnym i socjalnym PiS-em”, po drugie nie powiodły się takie próby u poprzednich prezydentów – Lecha Wałęsy i Aleksandra Kwaśniewskiego.
Czy prezydent miałby być za tym wewnętrzną opozycją w obozie władzy? - Od kilku miesięcy można było odnaleźć różnego rodzaju sygnały ze strony ośrodka prezydenckiego, sugerujące konieczność redefinicji miejsca tego ośrodka w całym obozie rządzącym. Myślę, że takim kluczowym wydarzeniem, gdzieś zapomnianym, była kwestia prezydenckiej propozycji referendum dotyczącego niektórych treści przyszłej konstytucji – przypomniał prof. Chwedoruk.
- Sam fakt perspektywy tego referendum w zasadzie PiS-owi nie dawał żadnych korzyści, natomiast prowadził to do tego, że prezydent chciałby jakby ponad głowami polityków nawiązać dialog bezpośrednio z obywatelami – podkreślił gość programu #RZECZoPOLITYCE. - I sprawa sądów była powtórzeniem tego: większość obywateli chce reformy sądów, ma wątpliwości, co do sposobu jej przeprowadzania i prezydent – ponad głowami wszystkich polityków – dopiero potem próbując ich zachęcić do kompromisu, próbuje coś stworzyć – dodał.
Nie sądzę, żeby w takim szerszym wymiarze społecznym dawni wyborcy PO i innych partii opozycyjnych zostali nagle potencjalnymi zwolennikami Andrzeja Dudy, a wyborcy PiS-u po tylu latach wierności byli skłonni zostawić swoją partię - ocenił gość Zuzanny Dąbrowskiej