Pierwszy tura wyborów samorządowych zostanie przeprowadzona 21 października. Drugą tura odbędzie się 4 listopada.
Losowanie częścią kampanii
Losowanie numerów list to nieodłączna część każdej kampanii. Zwykle przedstawiciele ogólnokrajowych komitetów wyborczych próbują przekonywać, że „ich” liczba jest najlepsza, najbardziej szczęśliwa. Najłatwiej jest z numerami 1 i 7, oraz tymi które w szkolnej skali kojarzone są z najlepszymi ocenami – z 5 i 6. Ale oczywiście dla samego przebiegu kampanii znaczenia zwykle to nie ma.
Inaczej było jednak w wyborach samorządowych w 2014 r. Wtedy nr 1 wylosował PSL, a ludowcy – za sprawą tzw. „efektu książeczki” zdobyli blisko 24 proc i blisko 160 mandatów w sejmikach wojewódzkich. Politolog dr Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego szacował, że ten efekt przyniósł ludowcom dodatkowo 6 pp. PSL zyskało, bo lista nr było pierwszą stroną w wyborczej książeczce.
Teraz jednak – po redukcji liczby kandydatów na listach wyborczych za sprawą nowej ordynacji samorządowej – 21 października Polacy postawią głosy na płachcie, nie w książeczce. To sprawia, że w tym roku losowanie list będzie miało znaczenie przede wszystkim symboliczne.