ZNP tłumaczy jednak, że w niektórych szkołach referenda strajkowe wciąż trwają i zakończą się na pięć dni przed planowanym terminem strajku. – Część dyrektorów szkół nie powiadomiła o referendum inspekcji pracy, a ministerstwo swoje dane opiera właśnie na informacjach z niej – wyjaśnia Broniarz.
Gra na czas
Sprawa podwyżek dla nauczycieli i planowanego strajku była głównym tematem nadzwyczajnego posiedzenia Rady Dialogu Społecznego w poniedziałek. Przed jej rozpoczęciem wicepremier Beata Szydło (oprócz niej i związków zawodowych w spotkaniu wzięli udział także m.in. ministrowie Anna Zalewska i Elżbieta Rafalska) mówiła dziennikarzom, że najważniejsze dla niej są dzieci, a priorytetem – uniknięcie paraliżu w czasie końcowych egzaminów. Zapewniała, że zrobi wszystko, by ten konflikt rozwiązać.
Problem jednak w tym, że rząd na poniedziałkowe spotkanie nie przyniósł żadnych nowych propozycji. Rada Dialogu Społecznego rozważała więc postulaty przedstawione przez związki zawodowe. ZNP i FZZ oczekują podwyżek w wysokości 1000 zł, NSZZ Solidarność – 650 zł. W grze były także znane już propozycje MEN o przyspieszeniu o cztery miesiące 5-proc. podwyżek dla nauczycieli, dodatek dla stażystów płacony raz na rok czy dodatek za wyróżniającą pracę na wszystkich stopniach awansu zawodowego.
W poniedziałek nie udało się jednak uzyskać porozumienia. Rozmowy zostały odroczone do 1 kwietnia.
– Poprosiliśmy, by centrale związkowe uzgodniły swoje stanowiska – powiedziała Beata Szydło po zakończonych obradach. Jak tłumaczyła, rząd musi być pewien, czy „trzy centrale, z którymi rozmawiamy, są zgodne co do postulatów".
Nie dla protestu w czasie egzaminów
Zwłoka jest dla rządu tym bardziej opłacalna, że społeczeństwo generalnie nie popiera strajku w czasie egzaminów. Jak wynika z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej", ponad 61 proc. Polaków jest zdecydowanie przeciwnych temu, by nauczyciele strajkowali w dniu egzaminów gimnazjalnych i ósmoklasistów. Wśród wyborców partii rządzącej zaledwie 3 proc. ankietowanych przychyliło się do pomysłu ZNP. Przeciwko – 97 proc. ankietowanych. Z kolei wśród zwolenników Koalicji Europejskiej 28 proc. jest przeciwko strajkowi w czasie egzaminów. Za opowiedziało się 68 proc. respondentów. Wśród wyborców Kukiz'15 przeciwko strajkowi w czasie egzaminów opowiedziało się 87 proc. ankietowanych.