Polska Rada Centrów Handlowych (PRCH) oszacowała, że trzy dotychczasowe lockdowny oznaczają 5 mld zł wyrwy w przychodach właścicieli centrów handlowych. O ile najemcy uzyskali pomoc państwa – w postaci zwolnienia z czynszów i opłat eksploatacyjnych na czas lockdownów – o tyle właściciele zostali bez wsparcia. Coraz częściej słychać, że mocno dotknięte restrykcjami branże zamierzają walczyć o odszkodowania od Skarbu Państwa. Czy właściciele galerii również ruszą do sądów?
To trudne kwestie. Są możliwości i podstawy dochodzenia roszczeń, ale nie o to chodzi, by się straszyć, tylko współpracować. Czasy są trudne i należy postępować racjonalnie.
Na początek trzeba posprzątać po ubiegłorocznej burzy, przywrócić ład prawny i zakończyć ingerencję państwa w wolny rynek, w stosunki dwóch stron regulowane kodeksem cywilnym. Musi wrócić wzajemny szacunek i zaufanie do partnerów rynkowych. Należy pilnie usunąć artykuł 15ze „ustawy covidowej" mówiący o zwolnieniu najemców z czynszów w zamian za wydłużenie umowy najmu.
Można odnieść fałszywe wrażenie, że w ten sposób państwo pomogło branży handlowej i żadne dalsze wsparcie nie jest potrzebne.
Przepis narodził się w czasie nerwowej atmosfery pierwszego lockdownu, kiedy nikt nie wiedział dokładnie, jak się zachować. Kolejne miesiące pokazały jednak, że nie ma konieczności utrzymywania takiego nadzwyczajnego stanu, a właściciele potrafią negocjować z najemcami, udzielają obniżek, rabatów – bo wszyscy jedziemy na jednym wózku.