Dokąd płynie biurowa Łódź

Wysyp biur w Łodzi na razie nie idzie w parze z równie dużym zainteresowaniem najemców - wynika z analiz firmy OPG Property Professionals i Uniwersytetu Łódzkiego.

Aktualizacja: 01.03.2020 12:21 Publikacja: 01.03.2020 12:07

Dokąd płynie biurowa Łódź

Foto: Fotorzepa/ Marian Zubrzycki

Eksperci mówią o "dużym potencjale", ale jednocześnie wskazują, że potrzebna może się okazać" zmiana kierunku, w jakim podąża lokalny rynek".

- Nieco ponad rok temu Łódź świętowała przekroczenie magicznej granicy 500 tys. mkw. powierzchni biurowej, z czego ponad połowę po raz pierwszy w historii stanowiła najwyższa klasa A - czytamy w raporcie OPG Property Professionals. - Dzisiejszy popyt nie jest jednak w stanie zaabsorbować rosnącej podaży, czego efektem jest najwyższy od 2014 roku wskaźnik pustostanów – 12,3 proc. Sucha statystyka może jednak mylić. Ze względu na rozmiary rynku, wiele zależy niekiedy od powodzenia poszczególnych projektów.

Wyciągnąć lekcję

- Blisko dekadę temu podczas globalnego kryzysu ekonomicznego tylko jeden duży projekt statystycznie wywindował ilość niewynajętej powierzchni na niespotykaną wówczas w Łodzi skalę - komentuje Michał Styś, prezes OPG Property Professionals. - Kryzys ekonomiczny odcisnął na lokalnym rynku biurowym Łodzi swoje piętno, pustostany sięgnęły poziomu 24 proc. Wiele wskazuje, że deweloperzy wyciągnęli lekcję z tamtego okresu. Duże projekty wprowadzane na rynek w większości są etapowane i najczęściej charakteryzują się zdrowym poziomem wynajęcia. Jednak liczba projektów i pojedyncze analizowane budynki przyczyniły się do wzrostu statystyk pustostanów. Analizując sytuację na bieżąco, doradzamy inwestorom dużą ostrożność - podkreśla, zadając jednocześnie pytanie o kierunki, w jakich powinni podążać w Łodzi deweloperzy biurowi. Niewykluczone, że część projektów może być chwilowo wstrzymanych. - Pamiętajmy jednak, że od czasu najgłębszego spowolnienia wielkość rynku się potroiła, a klimat biznesowy miasta oraz atrakcyjność do mieszkania i pracy zdecydowanie się poprawił, co powoduje że zwiększa się odsetek ludzi chcących mieszkać w Łodzi zwraca uwagę prezes OPG Property Professionals. - A podstawą do decyzji biznesowych dużych najemców jest zasób wykształconych, mówiących w wielu językach i ambitnych pracowników. To na takich zasobach i ich talentach dziś firmy budują na rynku globalnym swoje przewagi konkurencyjne - wyjaśnia.

W którym kierunku

- Raport pokazuje, że opłacają się produkty rewitalizacyjne, wciąż cieszą się ogromnym zainteresowaniem, zarówno wśród potencjalnych najemców, jak ich pracowników - mówi cytowany w komunikacie Michał Śmiechowicz, dyrektor biura rozwoju gospodarczego i współpracy międzynarodowej w urzędzie Łodzi. - Nasze badania potwierdzają, że budynki o historycznym przeznaczeniu, postindustrialnym charakterze są zdecydowanie najchętniej wybierane przez potencjalnego pracownika. Poziom pustostanów z jednej strony może nas nieco niepokoić, z drugiej stanowi dla nas dobrą informację, ponieważ jesteśmy w stanie zaprezentować potencjalnym inwestorom gotową ofertę, a często produkty inwestycyjne wymagają bardzo szybkiego działania i inwestorzy nie chcą czekać rok czy dwa na powstanie biurowca, lecz chcą mieć powierzchnię na teraz - dodaje.

Z analiz wynika, że rynek biurowy rozwija się w skali ponad 10 proc. w ciągu roku. - To dla nas powód do radości, ponieważ Łódź rozwija się w jednolitym i bardzo dobrym tempie, zarówno pod względem powierzchni biurowych, jak i mieszkań - mówi dyrektor.

- W przypadku Łodzi siłą, a jednocześnie ograniczeniem, jest rynek pracy. Podmioty, które chcą tutaj inwestować, cenią potencjał ludzki, nie tylko w kontekście studentów, ale też osób już pracujących w sektorze nowoczesnych usług biznesowych: IT, finansach i księgowości, BPO. Z drugiej strony najczęstszą barierą, jaką wskazują inwestorzy, jest ograniczona liczba pracowników o konkretnych umiejętnościach, na przykład językowych - twierdzi cytowany w komunikacie Marcin Włodarczyk, dyrektor regionalny firmy doradczej Colliers International w Łodzi. - Decyzje inwestycyjne opierają się jednak na wielorakich aspektach. Badania ABSL udowadniają, że Łódź jest bardzo dobrze oceniana, jeśli chodzi o relacje z miastem i obsługę inwestora. Inwestorzy, którzy jeszcze nie byli w Łodzi, często mają o niej lepsze zdanie po wizycie i zobaczeniu na własne oczy, jak miasto się rozwija. Ci, którzy znają już Łódź, mieszkańców i ich pracowitość i zaangażowanie, reinwestują swoje zyski, czym udowadniają że miasto ma potencjał.

- Na rynku łódzkim obserwujemy przewagę relokacji wewnętrznych, co z jednej strony wpływa na zapełnianie się nowych projektów, ale z drugiej pogłębia poziom pustostanów w klasie B. Obecny stan powinien mobilizować właścicieli do modernizowania starszych budynków, aby utrzymać się w grze o najemcę, co może pozytywnie wpłynąć na jakość powierzchni na rynku łódzkim - zwraca uwagę Monika Hryniewicz, Head of Leasing w OPG Property Professionals. - Obserwując rynek i biorąc pod uwagę zarówno potrzeby najemców, jak i poziom niewynajętych przestrzeni, uważamy że Łódź powinna budować swoją przewagę konkurencyjną na najmocniejszych kartach: sile rewitalizacji o wysokim standardzie oraz przestrzeniach wielofunkcyjnych mixed-use. Przewidujemy także rozwój modeli oferujących większą elastyczność – w przypadku deweloperów mówimy o projektach butikowych, w przypadku najemców – o coworkingach, które dla wielu firm mogą być przystankiem w przesiadce na obiekt biurowy – dodaje.

Wypłynie na szerokie wody?

- Prognozując kierunki zmian na rynku łódzkim, należy podkreślić, że na różnych etapach realizacji jest 120 tys. mkw. powierzchni biurowej. Mając na uwadze obniżoną chłonność rynku, część inwestorów decyduje się na wstrzymanie rozpoczętych inwestycji w oczekiwaniu na pojawienie się bardziej sprzyjających uwarunkowań - twierdzą autorzy raportu.

- W perspektywie długoterminowej rynek łódzki pozostanie atrakcyjny, trzeba mieć jednak na uwadze ryzyko jego przeinwestowania w krótkim okresie – ocenia Michał Styś. - Rynek łódzki ma silne argumenty: zróżnicowaną ofertę powierzchni w której nie brakuje projektów prawdziwie unikatowych, zlokalizowanych w zabudowie historycznych kompleksów fabrycznych z XIX w., atrakcyjne stawki najmu, świetne skomunikowanie z resztą Polski, dostęp do pracowników, prężnie rozwijający się rynek mieszkaniowy i niższe koszty życia, niż w innych miastach. Łódź wypłynie na szerokie wody, ale to proces, który trwa - podsumowuje.

Eksperci mówią o "dużym potencjale", ale jednocześnie wskazują, że potrzebna może się okazać" zmiana kierunku, w jakim podąża lokalny rynek".

- Nieco ponad rok temu Łódź świętowała przekroczenie magicznej granicy 500 tys. mkw. powierzchni biurowej, z czego ponad połowę po raz pierwszy w historii stanowiła najwyższa klasa A - czytamy w raporcie OPG Property Professionals. - Dzisiejszy popyt nie jest jednak w stanie zaabsorbować rosnącej podaży, czego efektem jest najwyższy od 2014 roku wskaźnik pustostanów – 12,3 proc. Sucha statystyka może jednak mylić. Ze względu na rozmiary rynku, wiele zależy niekiedy od powodzenia poszczególnych projektów.

Pozostało 89% artykułu
Nieruchomości
Gdzie mieszkania staniały najmocniej. Będzie jeszcze taniej?
Nieruchomości
Największy Vendo Park już otwarty. Rekordowa inwestycja
Nieruchomości
Tymon Nowosielski: Zdrowa deweloperka przetrwa na każdym rynku i w każdych warunkach
Nieruchomości
Jakub Pacholec: Na wprowadzenie ustawy o REIT-ach zawsze jest dobry moment
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Danina od chomikowania mieszkań
Materiał Promocyjny
Fundusze Europejskie stawiają na transport intermodalny