Federalny urząd statystyczny Destatis podał, że eksport po korekcie sezonowej zwiększył się w ciągu miesiąca o 1,5 proc. — najbardziej od listopada 2017, podczas gdy ekonomiści liczyli na 0,4 proc. W imporcie nastąpił też wzrost o 1,3 proc., a nadwyżka w handlu doszła do 19,2 mld euro po 18,7 mld w poprzednim miesiącu. Ekonomiści zakładali, że import nie zmieni się, a nadwyżka wyniesie 18,1 mld euro.
- Nie ma wątpliwości, że przemysł jest w recesji, ale cała gospodarka Niemiec może w ostatniej chwili uniknąć kolejnego zmniejszenia i tym samym technicznej recesji — powiedział ekonomista ING. Carten Brzeski.
W II kwartale gospodarka zanotowała spadek o 0,2 proc., a najnowsze dane sugerowały, że produkcja przemysłowa wypadła źle w III kwartale, co mogłoby wpędzić Niemcy w techniczną recesję.
- Obecne dane świadczą, że nie było żadnego ujemnego czynnika ze strony handlu na PKB III kwartału — dodał Brzeski. Jego zdaniem, konsumpcja obywateli chyba lekko rośnie, a sytuacja w budownictwie jest bez zmiany albo dodatnia — pisze Reuter.
Producenci uzależnieni od eksportu cierpią od dłuższego czasu z powodu zwolnienia tempa światowej gospodarki i atmosfery niepewności związanych z wojną handlową Stanów z Chinami i planowanym i odraczanym brexitem.