Parlament Europejski zatwierdził w środę nowy budżet UE na lata 2021–2027. Było to możliwe po zniesieniu polsko-węgierskiego weta. Polska ma dostać blisko 98 mld euro. W tym 66 mld na politykę spójności, 22 mld euro na dopłaty bezpośrednie dla rolników i blisko 10 mld euro na rozwój obszarów wiejskich.
To tzw. koperta narodowa – pieniądze, które na pewno trafią do polskich odbiorców. Oprócz tego będziemy mogli korzystać z funduszy (rekordowe 27 mld euro) na badania i rozwój oraz Erasmusa.
Pierwsze pieniądze z nowego budżetu zaczną płynąć już w styczniu – dla rolników, na badania naukowe czy właśnie na wymianę studencką. Od początku roku ruszą też transfery środków na politykę spójności, ale na razie na finansowanie projektów zatwierdzonych i rozpoczętych przed końcem 2020 r. Z obecnego budżetu 2014–2020 do opłacenia są jeszcze rachunki o wartości do 45 proc. całej polityki spójności. Na przykład Polska dostanie na to w 2021 r. 13 mld euro. I będzie mogła przedstawiać stare rachunki jeszcze do końca 2023 r.
Czytaj także: Polska musi ratyfikować fundusz odbudowy
Nowe pieniądze na nowe cele ruszą prawdopodobnie za mniej więcej rok. – Tyle zwykle zajmuje planowanie nowych programów operacyjnych – powiedział Jan Olbrycht, negocjator nowego budżetu z ramienia PE. Poza tym dobiega też końca proces zatwierdzania Funduszu Odbudowy gospodarki po pandemii – tu potrzebna jest jeszcze ratyfikacja wszystkich państw UE, która może potrwać kilka miesięcy. – Realnie oceniam, że z tego tytułu pieniądze do Polski mogą zacząć płynąć w III kwartale 2021 r. – uważa Olbrycht. Mamy obiecane 23 mld euro dotacji.