W 2020 roku na kolejowym Nowym Jedwabnym Szlaku przewieziono w obu kierunkach ponad 550 tys. TEU, o 65 proc. więcej niż w 2019 roku. – 94 proc. ładunków przejechało przez Małaszewicze – zaznacza prezes PKP Cargo Czesław Warsewicz.
Wykazuje, że prognozowany jest w kolejnych latach szybki wzrost przewozów na NJS. – Dlatego zdolność przeładunkowa Małaszewicz z 14 par pociągów po szerokim torze na dobę musi być zwiększona do 55 par pociągów w 2027 roku – stwierdza prezes PKP Cargo.
Duże firmy spedycyjne regularnie korzystają z blokowych pociągów z Chin do Europy. Wysyłają je m.in. DB Schenker, DHL. W ten segment weszli także oceaniczni armatorzy. W 2020 roku Maersk zaaranżował 209 pociągów z Chin na zlecenie firm i władz różnych krajów: Francji, Niemiec, Szwecji, Polski, Białorusi oraz Rosji, a także po raz pierwszy dla Turcji i Gruzji. Armator przyznaje, że dostawy kolejowe do Europy są dwa razy szybsze niż żegluga oceaniczna.
Do Polski przez Małaszewicze trafiają także kontenery z ładunkami z krajów Dalekiego Wschodu. – Wciąż jest to duży ruch i zainteresowanie tą nitką. Coraz większą popularność zdobywa połączenie Japonia/Korea do Europy. Pociągi jeżdżą regularnie, granica nie jest zablokowana – podkreśla przedstawicielka PCC Intermodal Monika Konsor-Fąferek.
Operatorzy terminali notują rekordowe obroty. Zarządzający terminalem przeładunkowym w Małaszewiczach Adampol odnotował wzrost przeładunków o 70 proc. w stosunku do poprzedniego okresu. – Euro China Train i przewozy general cargo zanotowały wzrost rzędu 140 proc., a zamówienia dla branży automotive wzrosły o 60 proc. w porównaniu z 2019 rokiem – porównuje Business Development Director w Adampol Dariusz Stypułkowski.