Jak przekazali przedstawiciele Jastrzębskiej Spółki Węglowej, o godz. 00:15 w Kopalni Węgla Kamiennego "Pniówek" w Pawłowicach nastąpił wybuch metanu na poziomie 1000 metrów. W strefie zagrożenia były 42 osoby. W akcji ratowniczej bierze udział 13 zastępów ratowniczych. - Akcja ratownicza została przejęta natychmiast przez dyrektora kopalni - powiedział prezes zarządu JSW Tomasz Cudny. Poinformował, że w szpitalu przebywa 21 osób. - Z ośmioma osobami pracującymi na dole nie mamy kontaktu - dodał.
- Z uwagi na wzrost zagrożenia ponownego wybuchu metanu i z uwagi na fakt, że doszło do uszkodzenia pewnych zabezpieczeń, obecnie w strefie zagrożenia nie prowadzimy żadnych działań. Te działania będą wznowione. Zebrał się zespół fachowców - mówił dyrektor produkcji JSW na konferencji prasowej przed godz. 9:00.
Sytuacja jest naprawdę bardzo, bardzo ciężka.
Tomasz Cudny zaznaczył, że do jednego z zapłonów metanu doszło w czasie prowadzenia akcji ratowniczej. - I on był najbardziej niebezpieczny - podkreślił.
- Akcja ratownicza trwa, na bieżąco są analizowane zagrożenia, które obrazują możliwość pracy zastępów ratowniczych w regionie. Z ośmioma osobami nie mamy jeszcze kontaktu i nie możemy stwierdzić nic o ich stanie - mówił zastępca prezesa zarządu JSW ds. technicznych i operacyjnych Edward Paździorko. Przedstawiciele JSW przekazali, że osoby, z którymi nie ma kontaktu to pracownicy, którzy pracowali w rejonie ściany oraz ratownicy.